Opublikowano: 17.09.2024 r., 15:43
|
Autor:
Katarzyna Kaźmierczak-Milewska
Wszyscy wiemy, że białe trufle są szalenie drogie. Ale tutaj nie chodzi wcale o nie, a o wiele bardziej popularne grzyby, które są chętnie zbierane przez grzybiarzy. To smardze – niewielkie, pomarszczone grzybki o wyjątkowym smaku i właściwościach. W Polsce są dość powszechne i każdy na pewno kiedyś się na nie napotkał.
Smardze jadalne, znane również jako „polskie trufle”, są cenione zarówno przez grzybiarzy, jak i kucharzy. Te unikalne grzyby można znaleźć głównie w lasach łęgowych, w dolinach rzek, pod topolą białą oraz w pobliżu drzew iglastych. Często występują także na działkach i w przydomowych ogródkach, gdzie nie obowiązuje zakaz ich zbierania. Smardze mają delikatny, lekko orzechowy smak, porównywany do ekskluzywnych trufli. Chociaż są trudno dostępne, ich naturalne środowisko często pozwala na niespodziewane zbiory, co czyni je prawdziwą gratką dla miłośników grzybów.
Smardze jadalne mają charakterystyczny wygląd, który ułatwia ich rozpoznanie. Ich kapelusz jest pomarszczony, przypominający strukturę plastra miodu, a kolor waha się od miodowego do karmelowego. Ważną cechą jest to, że kapelusz nie odrywa się od trzonu, lecz jest z nim zrośnięty. Grzyby te są bardzo delikatne, dlatego podczas ich zbierania należy używać nożyka i zachować ostrożność, aby ich nie uszkodzić.
Smardze pojawiają się w lasach głównie od marca do maja, co czyni je jednymi z pierwszych wiosennych grzybów. Preferują szczególnie lasy sosnowe oraz obszary wilgotne, takie jak doliny rzek. To czas, kiedy miłośnicy grzybów wyruszają na poszukiwania tego cennego skarbu natury, jednak ze względu na ich rzadkość i ochronę, trzeba zbierać je z rozwagą.
Zbieranie smardzów w naturalnych środowiskach, takich jak lasy, ma negatywny wpływ na ekosystem i dlatego grzyby te objęte są częściową ochroną od 2014 roku. Zbiór smardzów w lasach jest zakazany, jednak można je pozyskiwać z ogrodów, działek czy szkółek leśnych, gdzie także często się pokazują. Warto zaopatrzyć się w grzybnię smardzów – kosztuje około 100 zł, a pozwala na duże zbiory tych wyjątkowo smacznych grzybów.
To rozwiązanie chroni cenne populacje tych grzybów, które są nie tylko rzadkością, ale także ważnym elementem dla równowagi leśnego środowiska. Mimo ich ochrony, warto być ostrożnym, gdyż łatwo pomylić je z trującą piestrzenicą kasztanowatą, która może być niebezpieczna nawet po obróbce termicznej.
Jak pisze Onet, smardze, ze względu na swój delikatny smak, są doskonałym dodatkiem do wielu wykwintnych potraw. Najczęściej serwuje się je w śmietanie z makaronem i szalotką. Innym popularnym daniem jest risotto ze smardzami, wzbogacone białym winem.
Najlepsze są jednak w wersji minimalistycznej, podsmażone na maśle, z dodatkiem soli. Można w ten sposób przygotować je jako przystawkę do obiadu albo zaserwować jako dodatek do jajecznicy. Chociaż trzeba przyznać, że byłoby to dość drogie śniadanie. Kilogram świeżych grzybów kosztuje kilkaset złotych, a suszonych nawet 2000 zł. Czyni je to prawdziwym rarytasem w kuchni, co tylko podkreśla ich wyjątkowość na tle innych gatunków grzybów.