Nie wyrzucaj spleśniałych pomidorów. Lepiej wykorzystać je w ogrodzie!

Pomidory zdecydowanie za szybko się psują. Często zdarza się, że w maleńkich uszkodzeniach skórki błyskawicznie pojawia się pleśń, która szybko przenosi się na inne pomidory obok. Nie można ich zjeść, ale to nie znaczy, że muszą trafić do kosza. Dla ogrodników spleśniały pomidor to naprawdę wartościowy dodatek do organicznego nawozu dla wszystkich roślin!
- Zepsute pomidory nie muszą iść do kosza
- Domowy kompost ze starych pomidorów
- Jak pozyskać nasiona z zepsutego pomidora?
- Jak przechowywać pomidory, by nie spleśniały?
Zepsute pomidory nie muszą iść do kosza
Pomidory są warzywami delikatnymi, o krótkim terminie przydatności, szczególnie jeśli są przechowywane w niewłaściwy sposób. Szybko miękną, gniją, a w cieple – zaczynają pleśnieć. To jednak nie powód do całkowitego ich wyrzucenia.
Oczywiście nie nadają się już do jedzenia i dietetycy oraz lekarze odradzają zjadanie ich nawet jeśli jest na nich odrobinka pleśni. Odcinanie zepsutych części nic nie da. Jednak spleśniałe pomidory można wykorzystać. Mogą posłużyć jako domowy nawóz albo źródło nasion, które wykorzystasz w kolejnym sezonie. Co ważne – to sposoby proste i tanie, nie wymagające specjalistycznej wiedzy ani narzędzi.
Domowy kompost ze starych pomidorów
Pierwszym sposobem na zagospodarowanie spleśniałych pomidorów jest wrzucenie ich na kompost. Nie tylko szybko się rozkładają, ale też wzbogacają pryzmę w cenne składniki organiczne. Ich miękka struktura sprawia, że świetnie łączą się z innymi resztkami roślinnymi i przyspieszają tworzenie się żyznej, naturalnej ziemi kompostowej.
Warto pamiętać, że skuteczne kompostowanie wymaga kilku podstawowych zasad. Rozdrobnione pomidory szybciej się rozkładają, dlatego dobrze jest je nieco pociąć przed dodaniem do kompostownika. Ważne jest też, aby masa kompostowa miała dostęp do powietrza – raz na jakiś czas trzeba ją przerzucić, by uniknąć gnicia i zapewnić właściwą fermentację. Dodatek wapna lub kredy pomoże utrzymać odpowiednie pH i zapobiegnie nieprzyjemnym zapachom.
Z czasem powstaje pełnowartościowy nawóz, który z powodzeniem można stosować w ogrodzie – do warzyw, kwiatów i drzew owocowych.

Jak pozyskać nasiona z zepsutego pomidora?
Drugą, bardzo praktyczną metodą na ponowne wykorzystanie spleśniałego pomidora jest odzyskanie jego nasion. Wystarczy usunąć miąższ i zebrać nasionka, a następnie umieścić je w słoiku z wodą i odstawić na kilka dni w ciepłe miejsce. Po trzech, czterech dniach zajdzie proces fermentacji – naturalny i niezbędny, by usunąć ochronną osłonkę żelową, która otacza nasiona.
Kiedy na powierzchni zacznie tworzyć się lekka pianka lub pojawią się bąbelki, oznacza to, że proces przebiegł prawidłowo. Wystarczy wtedy odlać wodę, wypłukać nasiona na sitku i osuszyć je na papierowym ręczniku. Tak przygotowane ziarna można przechować aż do wiosny i wykorzystać do wysiewu – bez żadnych kosztów.
Trzeba tylko pamiętać, że nasiona pomidorów odmian oznaczonych jako F1 mogą nie powtarzać cech rośliny matecznej. Są one selekcjonowane genetycznie, więc te pobrane z owoców mogą mieć inną pulę genową. Owoce mogą się w mniejszym lub większym stopniu różnić wielkością, kolorem i smakiem.
Jak przechowywać pomidory, by nie spleśniały?
Choć powyższe sposoby pozwalają dobrze wykorzystać spleśniałe warzywa, lepiej jednak zapobiegać ich psuciu. Kluczową zasadą jest unikanie przechowywania pomidorów w lodówce. Chłodne powietrze nie tylko niszczy ich smak, ale też sprzyja rozwojowi pleśni.
Najlepiej przechowywać pomidory w temperaturze pokojowej – w przewiewnej misie, koszyku lub ceramicznym naczyniu z otworami, które zapewni cyrkulację powietrza. Blat kuchenny to idealne miejsce. Pomidory nie będą się kisić, zachowają swój aromat, a dojrzeją równomiernie i wolniej się zepsują.