Opublikowano: 08.08.2024 r., 12:15
|
Autor:
Katarzyna Kaźmierczak-Milewska
Sezon grzybowy właśnie się rozpoczął. Ostatnie deszcze sprawiły, że w lasach pojawia się coraz więcej grzybów, a także zapalonych zbieraczy, którzy z koszami spacerują między sosnami i świerkami. Grzybobranie to ulubiony sport Polaków. I chociaż na grzybach znamy się świetnie, warto zachować ostrożność! Zwłaszcza, że niektóre gatunki powszechnie znane jako jadalne, tak naprawdę są trujące!
Jeszcze czterdzieści lat temu ten rodzaj grzyba był uznawany za jadalny. W starych atlasach dla grzybiarzy możesz znaleźć taką informację i prawdopodobnie starsi grzybiarze ciągle go zbierają. Tym chętniej, że jest po prostu smaczny.
Chodzi o olszówkę, w niektórych częściach polskich nazywaną krowiakiem. Okazuje się jednak, że ten smaczny grzybek jest po prostu trujący! W dłuższej perspektywie negatywnie wpływa na stan zdrowia, więcej, może doprowadzić nawet do zgonu.
Dawniej oczywiście wiedziano, że zjedzenie olszówki może mieć negatywne skutki. Uważano jednak, że gotowanie w odpowiedni sposób wypłucze wszelkie toksyny. Dlatego grzyby obgotowywano trzy- lub czterokrotnie, za każdym razem odlewając wodę. Miało to wypłukać toksyny z olszówek.
Okazuje się jednak, że to nie działa do końca. Grzyb zawiera muskarynę i inwolutynę. Ta druga jest mniej groźna, chociaż nieprzyjemna – zaburza pracę układu pokarmowego, powoduje biegunkę lub wymioty. Muskaryna natomiast działa na układ nerwowy i odpornościowy. Po jej spożyciu człowiek zaczyna się intensywnie pocić, może mieć problemy z oddychaniem i napięciem mięśniowym.
W skrajnych przypadkach zjedzenie olszówek w większej ilości może skończyć się śmiercią. Jednak nawet niewielka porcja tych grzybów może mieć negatywny wpływ na nasze zdrowie. Lepiej uważać i zostawić je w spokoju, a do koszyka włożyć raczej kurkę, prawdziwka czy swojskiego maślaka.
Olszówki mają charakterystyczny wygląd. Brzegi ich kapelusza podwijają się do środka. Średnica kapelusza maksymalnie osiąga około 10 cm i najczęściej jest beżowa, chociaż zdarzają się także żółte, a nawet zielonkawe czy oliwkowe.
Teraz w lasach jest wysyp tych grzybów, zaczynają pojawiać się w lipcu i rosną aż do listopada. Najczęściej pojawiają się w lasach liściastych, jak łatwo się domyślić, rosną w pobliżu olch. Można je spotkać także pod brzozami, więc można się na nie natknąć także w parku czy przestrzeni miejskiej. Nawet jeśli do tej pory je zbierałeś, w tym roku lepiej zrezygnuj. Po co ryzykować i narażać swoje zdrowie na szwank?