Polskie lasy zmienią się nie do poznania. Scenariusz, który jeszcze niedawno wydawał się nierealny

Świerk to właściwie gatunek tajgi, który preferuje chłodny, a nawet surowy klimat kontynentalny, z dostateczną ilością opadów śnieżnych, zapewniających wilgoć podczas całego sezonu wegetacyjnego. Podobnie sosny, modrzewie i brzozy wymagają mroźnych zim i przestają akceptować obecne zmieniające się warunki. Czy to sugeruje, że świerkowe i sosnowe lasy mogą wkrótce zniknąć z naszych terenów, a ich miejsce zajmą drzewa z południowych regionów?
- Historia świerka pospolitego w Polsce
- Zmiany klimatyczne a przyszłość polskich lasów
- Przyszłość lasów: różnorodność gatunków kontra zmiany klimatyczne
- Przyszłość lasów w obliczu zmian klimatu
- Zmiany klimatyczne a przyszłość lasów
Historia świerka pospolitego w Polsce
Świerk pospolity jest gatunkiem wyraźnie kontynentalnym, w zachodniej Europie nie pojawia się naturalnie, a w centralnej części występuje głównie w górach. Dwa regiony występowania świerka zetknęły się na terenie Polski prawdopodobnie w czasie atlantyckim. Region północno-wschodni obejmuje obszary od Norwegii po wschodnią Syberię, natomiast południowo-zachodni zasięg świerka znajduje się na terenach górskich Alp i Bałkanów oraz wyżynno-górskich i sąsiadujących z nimi nizin hercyńsko-sudecko-karpackich.
Po ustąpieniu ostatniego zlodowacenia w naszej części kontynentu, świerk wkroczył na obszar Polski z regionu północno-wschodniego w czasie borealnym i nieco wcześniej, w okresie późnego glacjału, z regionu karpackiego. Migrujące z dwóch kierunków świerki zetknęły się prawdopodobnie w czasie atlantyckim, czyli w latach około 6200 – 3300 p.n.e., po okresie borealnym.
Istniejący w Polsce pas bezświerkowy, obejmujący Wielkopolskę, Pomorze i niemal całe Mazowsze, był uważany za teren rozdzielający dwa wspomniane regiony. Bez przesądzania o dokładnym czasie i miejscu zetknięcia się obu zasięgów świerka górskiego i nizinnego można stwierdzić, że na terenie Polski istniał ciągły zasięg tego gatunku. Rozpatrywany pas bezświerkowy na niżu ma przyczyny w nieodpowiednich warunkach siedliskowych oraz działalności gospodarczej człowieka.
Zmiany klimatyczne a przyszłość polskich lasów
Susza, korniki, choroby grzybowe – lasy w Polsce zmagają się z wieloma czynnikami spowodowanymi zmianami klimatycznymi. Jednocześnie lasy odgrywają kluczową rolę w przeciwdziałaniu tym zmianom: są niezbędne do absorpcji dwutlenku węgla z atmosfery. Działają jako pochłaniacz dwutlenku węgla, w przeciwieństwie do silników spalinowych, które go emitują.
Świerk był przez długi czas jednym z głównych gatunków wykorzystywanych w leśnictwie. Drzewa te są ekonomiczne i tanie w hodowli, szybko rosną i dostarczają drewna wysokiej jakości. Długie, smukłe pnie są dodatkowo łatwe do pozyskania i obróbki. Przez całe lata przemysł drzewny koncentrował się na świerku i sośnie, przez co wiele tartaków ma trudności z przerabianiem innych gatunków.
Należy również wskazać na historyczne powody obecnego stanu świerka w Polsce. Naturalnie świerk występuje tylko w enklawach w Karpatach, częściowo w Sudetach i na północy Polski, czyli tam, gdzie drwale nie dotarli w wiekach XVII-XIX. W XIX i XX wieku, zwłaszcza podczas odnawiania lasów po obu wojnach światowych, często zakładano duże monokultury świerkowe. Świerczyny sadzone przez leśników z Niemiec, a później z Polski, powstały głównie z nasion pochodzących z Alp.
Świerk ginie w Polsce nie tylko z powodu zmian klimatycznych, ale także z powodu długotrwałego sadzenia w monokulturach. Monokultury te są szczególnie wrażliwe na wiatr i szkodniki, które mogą się masowo rozmnażać. Nie tylko świerk ma poważne problemy; również sosna, osłabiana przez susze, zmaga się ze szkodnikami. Jemioła staje się dla niej ostatnio poważnym zagrożeniem.
Przyszłość lasów: różnorodność gatunków kontra zmiany klimatyczne
Zarówno eksperci ds. ochrony środowiska, jak i leśnicy są zgodni co do tego, że przyszłość należy do lasów mieszanych o dużej różnorodności gatunkowej. Z tego punktu widzenia zanikanie leśnych monokultur i ich zastępowanie przez naturalne lasy mieszane byłoby zjawiskiem całkowicie pożądanym. Jednakże procesy zmiany klimatu, które już się rozpoczęły, będą trwały jeszcze bardzo długo i nie zostaną cofnięte, nawet jeśli ludzkość całkowicie przestanie emitować gazy cieplarniane do atmosfery. Co, szczerze mówiąc, nie wydaje się prawdopodobne.
Gatunki tajgi, które potrzebują mroźnych i śnieżnych zim do przetrwania, takie jak świerk, sosna, a także modrzew i brzoza, są zagrożone zmianami temperatury, ale nie tylko z tego powodu. Trudniejsze do przewidzenia, ale również związane z klimatem, są różne choroby grzybowe i bakteryjne oraz różnorodne patogeny roślinne i zwierzęce. One również podążają za ocieplającym się klimatem coraz bardziej na północ.
Weźmy za przykład znaną dotychczas głównie z tradycji świątecznych jemiołę. Jest to roślina półpasożytnicza, której jedyny przedstawiciel w naszej strefie klimatycznej - jemioła pospolita (Viscum album) była związana z kulturą Celtów i Wikingów, a później weszła do obrzędowości chrześcijańskiej. Jemioła pospolita wykształciła odporność na mróz, ale jest częścią rodziny ciepłolubnej i dlatego coraz bardziej rozszerza swój zasięg oraz znacznie zwiększa liczebność.
Niegroźna dotąd jemioła porasta żywe sosny i pobiera z nich wodę. Gdy następuje susza i brakuje wody, sosna zamiera, a wraz z nią jemioła. Budzą się także uśpione choroby grzybowe; powodują one na przykład zamieranie jesionów (Hymenoscyphus fraxineus), a osłabione drzewa dodatkowo atakuje opieńka miodowa. Istnieją również inne choroby eliminujące brzozy, dęby, olchy i osiki. Wszystkie te zjawiska wskazują na konieczność stworzenia nowych lasów. Jednak chyba nikt nie wie, jak to dokładnie będzie wyglądać.

Przyszłość lasów w obliczu zmian klimatu
Zmiany w naszych lasach, których obecnie się obawiamy, i tak nastąpią w ciągu kolejnych dekad. Są to procesy o zasięgu globalnym i możemy jedynie uczestniczyć w ich spowalnianiu oraz redukowaniu ich skutków, nie możemy ich jednak zatrzymać. Trzeba zacząć się przystosowywać do nowych warunków, zmieniać strukturę przemysłu drzewnego oraz częściowo redukować zawody związane z masowym pozyskiwaniem drewna.
W zmieniających się warunkach klimatycznych nie jest możliwe utrzymanie obecnego poziomu pozyskiwania drewna i całego przemysłu drzewnego w dzisiejszej formie. Przede wszystkim z prostego powodu, że nie będzie kluczowych gatunków lasotwórczych jak świerk i sosna, a inne będą borykać się z problemami związanymi z chorobami i szkodnikami. Pocieszający jest fakt, że nasze lasy nie znikną, tylko będą po prostu inne.
Świerki i sosny również gdzieś pozostaną – w górach, na mokradłach i innych różnorodnych siedliskach. Przyszłe drzewostany muszą być bardziej wytrzymałe na suszę, upały i wiatry. Będą też mniej podatne na szkodniki i choroby. Przede wszystkim będą wykorzystywane rodzime i zadomowione gatunki dębów, buków, olch, brzóz, klonów i lip, topoli i kasztanowców. Jednocześnie będą podejmowane próby przetestowania gatunków odpornych na zmiany klimatyczne z obszaru śródziemnomorskiego oraz południowo-wschodniej Europy. Kluczowa będzie możliwie największa różnorodność gatunkowa, a nie jednorodność jednego gatunku: na przykład mieszanie dębu szypułkowego, bezszypułkowego i czerwonego w jednym drzewostanie.
Zmiany klimatyczne a przyszłość lasów
Jesteśmy przyzwyczajeni do świerków i sosen o długich, smukłych pniach, z koronami umiejscowionymi wysoko, które są najcenniejsze z perspektywy gospodarki leśnej. Jednakże takie drzewa z mało rozwiniętymi systemami korzeniowymi są pierwsze do obumarcia podczas suszy. Z powodu wystarczającej ilości wody w glebie, świerki będące w doskonałym stanie zdrowia mogą w ciągu miesiąca przeobrazić się w martwe drewno – piękny świerkowy las na wiosnę może jesienią stać się lasem suchym.
Zmiany klimatyczne sprzyjają gatunkom inwazyjnym, które zastępują rodzime gatunki i zmieniają strukturę gatunkową. Do takich należą m.in.: amerykańskie dęby, czeremchy, daglezje, robinie, klony, jesiony, a także orzech włoski i modrzew japoński. Oprócz nich pojawiają się niecierpki, rdestowce, nawłocie, kolczurka i inne rośliny zielne. Wiele obcych gatunków ma duży potencjał do inwazji i nie jest pewne, które z nich wygrają rywalizację z rodzimymi gatunkami. Z pewnością niektóre z nich pozostaną i będą kształtować nowe ekosystemy.