Buwardia – zapomniana gwiazda balkonu. Kwitnie aż do zimy

Choć buwardia wciąż nie cieszy się w Polsce dużą popularnością, coraz więcej miłośników roślin balkonowych odkrywa jej potencjał. To ozdobna roślina, której kwiaty przypominają nieco jaśmin – zarówno wyglądem, jak i zapachem. Jej największym atutem jest długie kwitnienie, które potrafi trwać od lata aż do późnej jesieni. Buwardia doskonale sprawdzi się na balkonach i tarasach, gdzie z powodzeniem może zastąpić popularne pelargonie czy surfinie.
- Buwardia – alternatywa dla pelargonii i surfinii
- Idealne warunki dla buwardii
- Pielęgnacja buwardii krok po kroku
- Czy buwardii zagrażają szkodniki?
Buwardia – alternatywa dla pelargonii i surfinii
Roślina ta nie jest wymagająca, a jej uprawa nie przysparza większych problemów – również dla początkujących ogrodników. Kluczowy jest wybór odpowiedniego stanowiska. Buwardia najlepiej czuje się w jasnym miejscu, jednak nie narażonym na bezpośrednie, palące słońce. Idealny będzie półcień, który pozwoli kwiatom rozwinąć się w pełni bez ryzyka poparzeń.
Jeśli zdecydujemy się na posadzenie buwardii w lipcu, roślina zdąży się przyjąć i już wkrótce odwdzięczy się pięknym kwitnieniem. Dzięki temu przez wiele tygodni będzie zdobić balkon świeżymi, intensywnie pachnącymi kwiatami. Przeczytaj więcej o petuniach i surfiniach tutaj.
Idealne warunki dla buwardii
Aby buwardia rozwijała się bujnie, należy zadbać o odpowiednie podłoże. Najlepiej sprawdzi się żyzna, przepuszczalna ziemia ogrodnicza. Doniczka, w której ją posadzimy, powinna mieć otwory odpływowe oraz warstwę drenażu na dnie – np. z keramzytu lub drobnych kamyków. Roślina nie toleruje zastoju wody, dlatego tak ważne jest odprowadzenie jej nadmiaru.
Trzeba też pamiętać, że buwardia nie znosi chłodów. Jesienią, zanim pojawią się pierwsze przymrozki (czyli zazwyczaj w październiku), należy przenieść ją do wnętrza. Zimuje najlepiej w chłodnym pomieszczeniu, w którym temperatura wynosi od 5 do 10°C. Dobrym miejscem będzie np. nieogrzewany garaż, klatka schodowa z oknem lub jasna piwnica.
Ten zimowy odpoczynek jest dla buwardii bardzo ważny – dzięki niemu może zregenerować siły i ponownie zakwitnąć z pełną mocą w kolejnym sezonie.
Sprawdź także najpiękniejsze krzewy na balkon.

Pielęgnacja buwardii krok po kroku
Jednym z najważniejszych elementów pielęgnacji buwardii jest podlewanie. Latem roślina potrzebuje dużo wody, dlatego warto kontrolować wilgotność podłoża i nie dopuszczać do jego przesuszenia. Zimą podlewanie należy ograniczyć – wystarczy robić to sporadycznie, tylko wtedy, gdy ziemia wyraźnie przeschnie.
Bardzo dobrze na roślinę wpływa także zraszanie liści, zwłaszcza w upalne dni. Do podlewania i zraszania warto używać przegotowanej, letniej wody – zbyt zimna lub twarda może źle działać na korzenie i liście. Wysokie stężenie soli mineralnych w wodzie kranowej także może być szkodliwe, dlatego warto wcześniej ją odstawić lub przefiltrować.
Aby buwardia kwitła jak najobficiej, warto ją regularnie nawozić. Najlepiej sprawdzą się nawozy przeznaczone do roślin kwitnących – stosujemy je od wiosny aż do końca kwitnienia. Należy również pamiętać o przycinaniu – po kwitnieniu dobrze jest skrócić pędy o połowę. Dzięki temu roślina zachowa zwarty, estetyczny pokrój i będzie lepiej się rozkrzewiać.
Czy buwardii zagrażają szkodniki?
Buwardia na szczęście nie jest szczególnie podatna na choroby i szkodniki. Niemniej jednak w niektórych warunkach mogą pojawić się mszyce lub przędziorki. Zamiast sięgać po chemiczne środki ochrony roślin, można skorzystać z prostych, domowych metod, które są bezpieczne dla ludzi i zwierząt.
Skutecznym sposobem jest oprysk z czosnku. Wystarczy kilka ząbków obrać, przecisnąć przez praskę, zalać litrem wody i odstawić na 15 minut, co kilka minut mieszając. Gotowy wyciąg przecedzamy i rozcieńczamy z wodą w proporcji 1:1. Tak przygotowanym preparatem spryskujemy roślinę, używając butelki z atomizerem.
Regularne stosowanie takiego oprysku pomaga nie tylko odstraszyć szkodniki, ale też wzmacnia ogólną odporność buwardii. Dzięki temu roślina może kwitnąć nieprzerwanie przez wiele miesięcy – od lipca aż do pierwszych przymrozków.