Drobne ślady, wielkie szkody. Oto owad, który terroryzuje ogrody w całej Polsce!

Drobne dziurki na liściach, które pojawiają się coraz intensywniej to pierwszy objaw żerowania niebezpiecznych szkodników. Początkowo wydaje się, że to nic wielkiego, ale owady potrafią w krótkim czasie zniszczyć rośliny. Chodzi o opuchlaki - małe chrząszcze o błyszczącym pancerzu, których larwy żywią się liśćmi roślin ozdobnych. Dowiedz się, co z nimi zrobić!
- Jak wygląda opuchlak i gdzie można go spotkać?
- Żerowanie i cykl życia opuchlaka
- Objawy żerowania – jak rozpoznać obecność opuchlaka?
- Naturalne metody walki z opuchlakiem
- Biologiczne sposoby – nicienie i bakterie
- Zwalczanie chemiczne – kiedy warto po nie sięgnąć?
Jak wygląda opuchlak i gdzie można go spotkać?
Opuchlaki należą do rodziny ryjkowcowatych i są chrząszczami osiągającymi długość około jednego centymetra. Ich ciało ma barwę ciemnoszarą, brunatną lub czarną i często pokryte jest jasnymi plamkami. Ich pokrywy są mocne, z wyraźnymi żeberkami, a długie czułki dodają im charakterystycznego wyglądu. Co ważne – dorosłe opuchlaki nie potrafią latać, ale świetnie radzą sobie z przemieszczaniem się po ogrodzie pieszo. Najczęściej spotykanym gatunkiem jest opuchlak truskawkowiec, ale do popularnych należą także opuchlak pstrokacz, rudonóg, liliowiec czy lucernowiec.
Zwykle trafiają do ogrodu wraz z nowymi sadzonkami lub samodzielnie migrują z sąsiednich działek. Mogą też zawędrować do domu – wówczas nie stanowią zagrożenia dla ludzi, ale ich obecność sygnalizuje, że rośliny ogrodowe są poważnie zaatakowane. Sprawdź także, jak zrobić domowy oprysk z pokrzywy.
Żerowanie i cykl życia opuchlaka
Opuchlak przechodzi pełny cykl rozwojowy: od jaja, przez larwę i poczwarkę, aż po postać dorosłą. Samice, które nie potrzebują samców do rozmnażania (są partenogenetyczne), składają jaja w glebie – niektóre osobniki potrafią złożyć ich nawet tysiąc w sezonie. Z jaj wylęgają się beznogie, pałąkowato zgięte larwy o brudnobiałej barwie i brązowej głowie. To właśnie one odpowiadają za największe szkody, żerując bezpośrednio na korzeniach roślin i doprowadzając do ich usychania oraz obumierania.
Dorosłe chrząszcze wychodzą z ziemi zwykle wiosną i zaczynają żerować nocą, wygryzając półokrągłe dziury na brzegach liści. W dzień chowają się w szczelinach gruntu, pod kamieniami czy liśćmi. Potrafią żyć nawet do dwóch lat.

Objawy żerowania – jak rozpoznać obecność opuchlaka?
Najłatwiej zauważyć dorosłe opuchlaki poprzez specyficzne uszkodzenia liści – mają one postać okrągłych lub półokrągłych dziur, które pojawiają się na obrzeżach liścia. Chrząszcze są aktywne głównie nocą, dlatego ich obecność może być trudna do zauważenia w ciągu dnia. Dobrym sposobem na ich wykrycie jest potrząśnięcie rośliną – jeśli spadają z niej ciemne chrząszcze, to niemal pewne, że mamy do czynienia z opuchlakiem.
Znacznie poważniejsze są jednak skutki żerowania larw – uszkodzone korzenie sprawiają, że rośliny słabo rosną, więdną, a następnie całkowicie zamierają. Wykopując martwą roślinę, często można zobaczyć szare, grube larwy żerujące bezpośrednio na korzeniach.
Opuchlaki najczęściej atakują truskawki, poziomki, maliny oraz winorośl. Spotykane są również na azaliach, hortensjach, cisach, różanecznikach i rododendronach. Zdarza się, że pojawiają się także na młodych pędach krzewów ozdobnych i warzyw. Ich żerowanie może prowadzić do całkowitej utraty plonu lub zniszczenia nasadzeń.
Naturalne metody walki z opuchlakiem
Skutecznym sposobem na ograniczenie populacji opuchlaków jest stosowanie oprysków na bazie naturalnych składników. Bardzo dobrze sprawdza się wyciąg z wrotyczu – przygotowuje się go, zalewając 300 g świeżego ziela 10 litrami wody i mocząc przez 24 godziny. Po odcedzeniu należy go rozcieńczyć wodą w proporcji 1:2 i stosować zarówno do oprysku, jak i podlewania roślin. Wyciąg z wrotyczu odstrasza dorosłe osobniki i zwalcza larwy w glebie.
Dobrym uzupełnieniem walki z opuchlakiem jest zapewnienie ogrodowi naturalnych wrogów tych chrząszczy – ptaków, pająków czy innych owadów drapieżnych. Pomaga również regularne przekopywanie gleby i grabienie opadłych liści jesienią.
Biologiczne sposoby – nicienie i bakterie
Coraz większą popularność zyskują biologiczne środki ochrony roślin. Na rynku dostępne są preparaty zawierające nicienie z gatunku Heterorhabditis bacteriophora, np. Larvanem lub Nemasys I. Nicienie atakują larwy w glebie, skutecznie przerywając ich cykl życiowy. Zalecana dawka to od 50 000 do nawet miliona nicieni na metr kwadratowy. Zabiegi najlepiej wykonywać wiosną lub wczesną jesienią.
Inną metodą biologiczną jest stosowanie preparatów z pożytecznymi bakteriami, które również niszczą larwy w glebie. Są one tańsze niż środki z nicieniami i równie skuteczne, ale wymagają regularności stosowania.
Zwalczanie chemiczne – kiedy warto po nie sięgnąć?
W przypadkach silnego porażenia upraw można sięgnąć po środki chemiczne. Do popularnych należą insektycydy takie jak Mospilan 20 SP, Durban 480 EC, Fastac 100 EC czy Nurelle D 550 EC. Zabieg należy powtórzyć po dwóch tygodniach. Preparaty chemiczne stosuje się głównie na wiosnę, kiedy larwy i dorosłe osobniki są bliżej powierzchni gleby. Należy przy tym pamiętać, by zachować ostrożność – środki chemiczne mogą być groźne dla ludzi i zwierząt domowych.
Najskuteczniejszym momentem na zwalczanie opuchlaków jest wczesna wiosna – od marca do maja. Wtedy larwy jeszcze nie schowały się głęboko w ziemi, a dorosłe chrząszcze są łatwiej dostępne. Kolejny dogodny termin przypada na koniec lata – od sierpnia do października. W zimie oraz późną jesienią zwalczanie jest nieskuteczne, ponieważ szkodniki są głęboko ukryte w glebie i niedostępne dla większości preparatów.