Podlej tym sadzonki pomidorów. Będą znacznie silniejsze i większe

Pomidory z przydomowego ogródka smakują inaczej niż te ze sklepu. Słodsze, bardziej aromatyczne, pełne słońca i pracy rąk własnych. Jednak aby dojść do momentu, kiedy z dumą zbierzesz pierwsze czerwone kulki z krzaka, musisz zadbać o fundament – zdrowe, silne sadzonki. Dowiedz się, czym je podlewać, by odnieść sukces!
Z tego artykułu dowiesz się:
Dbanie o sadzonki pomidorów
Młode sadzonki pomidorów powinny rosnąć początkowo w pomieszczeniu. Hoduje się je w pojemnikach ustawionych w jasnym i ciepłym miejscu. Powinny mieć dostęp do światła słonecznego przez minimum sześć godzin dziennie. Do tego potrzebują stale wilgotnego podłoża, ale nie można ich przelewać.
Po pierwszych listkach roślinę trzeba przepikować, czyli przenieść do większych pojemników i rozdzielić sadzonki od siebie. To kluczowy moment – teraz rozwój sadzonek będzie determinował to, czy będą odporne na choroby, silne i obrodzą w przyszłości. Dlatego trzeba dbać o wszystkie najważniejsze parametry – światło, wilgotność powietrza i odżywianie. W tym ostatnim punkcie można spokojnie bazować na nawozach domowych. Są skuteczne i nie ma ryzyka przenawożenia. Sprawdź, czym podlewać pomidory, by miały duże i smaczne owoce.
Nawożenie pomidorów… liściem laurowym
Liść laurowy, znany głównie z kuchni, jako przyprawa do rosołu czy gulaszu, okazuje się również skutecznym, naturalnym nawozem dla pomidorów. Jego działanie? Wzmacnia rośliny, wspiera odporność na choroby i odstrasza szkodniki.
Teraz jest dobry moment na podlanie sadzonek. Mniejsze mogą nie potrzebować takiej dawki składników odżywczych, ale już w dwa trzy tygodnie po pikowaniu napar z liścia laurowego będzie idealnym rozwiązaniem. W ten sposób dasz mi dodatkowego wsparcia, a także pomożesz zaaklimatyzować się w nowym środowisku, kiedy już wysadzisz je na stałe miejsce.
wawrzynu szlachetnego – Laurus nobilis) zawierają bogactwo witamin (A, C, E i z grupy B) oraz minerałów: magnez, wapń, żelazo, cynk czy potas. Co więcej – mają właściwości przeciwbakteryjne i przeciwgrzybicze. To czyni je naturalną barierą ochronną dla delikatnych sadzonek pomidorów.
Napar z liścia laurowego do pomidorów
Przygotowanie tego cudownego eliksiru jest banalnie proste. Wystarczy kilka składników i odrobina cierpliwości. Na 1 l wody potrzebujesz tylko 4 suszonych liści laurowych (lepiej wybierz te duże). Dopasuj porcję naparu do ilości sadzonek, które masz do nawiezienia.
- Liście laurowe umieść w dużym słoiku lub innym naczyniu.
- Zalej je ciepłą, ale nie wrzącą wodą (najlepiej około 70 stopni)
- Zamknij szczelnie słoik i odstaw na kilka godzin. Niech stoi co najmniej 5 h, a najlepiej całą noc.
- Po tym czasie przecedź przestudzony płyn przez sitko lub usuń liście laurowe. Woda nadaje się do podlewania.
Naparem z liści laurowych możesz podlewać sadzonki różnych warzyw. Używaj go raz w tygodniu, rozlewając wokół korzenia. Preparat możesz zastosować także jako oprysk. Wystarczy umieścić go w opryskiwaczu lub butelce z atomizerem i dokładnie rozpylić na liście i łodygi. Dzięki temu rośliny będą ochronione przed chorobami grzybowymi. Jest to środek profilaktyczny, nie sprawdzi się na aktywne zakażenie grzybowe.

Tego unikaj w pielęgnacji sadzonek
Każdy ogrodnik – zarówno początkujący, jak i doświadczony – może popełnić kilka typowych błędów, które spowalniają rozwój pomidorów lub wręcz prowadzą do ich osłabienia. Największym błędem jest zbyt intensywne podlewanie. Chociaż wilgoć jest ważna, a pomidory potrzebują wilgotnego podłoża, przelana sadzonka zaczyna "dusić się" w ziemi. Korzenie nie mają dostępu do tlenu i mogą zacząć gnić. Pamiętaj – ziemia powinna być zawsze wilgotna, ale nie może być mokra. W razie potrzeby sadzonki możesz podlewać nawet codziennie, ale małymi porcjami.
Drugim poważnym błędem początkujących ogrodników jest złe dobranie stanowiska. Jeśli sadzonki wyciągają się w górę i są cienkie jak nitki makaronu, to znak, że cierpią na brak światła. Postaraj się zapewnić im 6–8 godzin światła dziennie. Jeśli nie masz odpowiednich warunków w domu, możesz zdecydować się na doświetlanie lampami LED.
Nawóz – nawet naturalny – stosujemy dopiero przynajmniej po dwóch tygodniach od pikowania. Zbyt wczesna aplikacja może ją "przypalić" i osłabić. Dotyczy to także takich domowych nawozów jak napar z liści laurowych.