Ogrodnicy kochają ten krzew… ale pszczoły go nienawidzą. Sprawdź dlaczego

Kiedy wczesną wiosną ogród jeszcze śpi i pękają dopiero pierwsze pąki, w oczy rzuca się natychmiast obsypany złotem krzew: forsycja. Jeśli szukacie łatwych w uprawie krzewów o mocnym wzroście, forsycja jest doskonałym wyborem. Wystarczy jej odpowiednie stanowisko, trochę cięcia we właściwym momencie i odrobina pielęgnacji, a będziecie mieć w ogrodzie każdego roku eksplozję jaskrawożółtych kwiatów.
- Jaka właściwie roślina kryje się pod nazwą forsycja?
- Sadzenie forsycji – decyduje odpowiednie stanowisko
- Forsycja – łatwa w uprawie, ale nie samoobsługowa
- Typowe problemy z forsycją i jak ich uniknąć?
Jaka właściwie roślina kryje się pod nazwą forsycja?
Forsycja (Forsythia) jest rodzajem botanicznym obejmującym 11 gatunków, z których tylko jeden rośnie dziko na Bałkanach, a pozostałe w Chinach, Korei i Japonii. Nazwa rodzajowa upamiętnia angielskiego ogrodnika Williama Forsyth’a. Prowadził w swoim życiu wiele królewskich ogrodów, jednak nie dożył sprowadzenia forsycji do Europy w 1833 roku jako rośliny dekoracyjnej. Uprawiane dzisiaj w ogrodach forsycje są zwykle odmianami hybrydowymi forsycji zielonej i zwisłej.
Do ekologicznych, naturalnych ogrodów forsycja jest mniej zalecana. Większość odmian nie wytwarza ani nektaru, ani pyłku i dlatego jest dla pszczół, trzmieli i innych owadów bezwartościowa. Wyjątek stanowią nieliczne odmiany, jak ‘Beatrix Farrand’ i ‘Forbeesia’ oraz biało kwitnąca Abeliophyllum distichum, nazywana śnieżną forsycją.
Forsycje są krzewami dorastającymi do 2-3 metrów wysokości. Najpierw mają pokrój wyprostowany, a z wiekiem staje się on mocno łukowaty. Posiada zdolność rozwoju młodych pędów ze śpiących pączków u podstawy i w połowie pędów również w starszym wieku. Tworzą się zwykle cienkie i długie, pionowo rosnące pędy.
Kwiaty forsycji pojawiają się w wielkiej ilości w zależności od pogody, najczęściej od połowy marca. Żółte dzwoneczki mają najczęściej cztery płatki i średnicę ok. 3 cm. Pojawiają się prawie na całej długości pędów ubiegłorocznych i starszych oraz na ich krótszych pędach bocznych. Najwięcej kwiatów rozwija się na pędach dwu- i trzyletnich. Zarówno klasyczne złote forsycje jak i mniejsze, bardziej kompaktowe odmiany są absolutnie łatwe w uprawie – o ile tylko zapewni się im dobry start.
Sadzenie forsycji – decyduje odpowiednie stanowisko
Zanim sięgniecie po szpadel, powinniście przemyśleć, gdzie w ogrodzie powinna stać forsycja. Nawet jeśli nie jest szczególnie wymagająca, jest kilka punktów, na które trzeba zwrócić uwagę. Forsycje lubią stanowiska słoneczne do półzacienionych. W pełnym cieniu szybko marnieją i prawie nie kwitną. Poza tym należy wybrać dla nich miejsce przewiewne ale osłonięte. Forsycje są odporne na mróz, jednak w obniżeniach terenu, gdzie spływa mroźne powietrze, młode pąki mogą od późnych przymrozków ucierpieć.
Odpowiednie podłoże powinno być:
- przepuszczalne,
- lekko wilgotne, le bez zastoju wody,
- żyzne – do nawożenia doskonale nadaje się kompost,
- lekko wapienne – dobrze znosi.
Jeśli ziemia ogrodowa jest zbyt ciężka, można podczas sadzenia domieszać nieco piasku lub żwiru. Sadzi się forsycje wczesną jesienią albo na wiosnę. Mają wtedy dosyć czasu, aby się ukorzenić, zanim nadejdzie mróz albo letnie upały. Jesień ma jeszcze tę zaletę, że ziemia jest wciąż ciepła, a dzięki opadom nie trzeba krzewów często podlewać.
Forsycje nie rosną zbyt wysokie i w wielu ogrodach są sadzone w formie żywopłotu. Wiosną ich kwiaty nadają ogrodowi barwne akcenty, latem krzewy stanowią zieloną zasłonę. Jeśli ktoś zdecyduje się na wielometrowy żywopłot z forsycji, może być latem trochę rozczarowany, ponieważ ani forma krzewów, ani liście nie są szczególnie efektowne. Można temu zapobiec, łącząc forsycje z innymi roślinami, na przykład z iglakami albo dzikimi krzewami owocowymi, które na dodatek dostarczają ptakom pokarmu.
Forsycja – łatwa w uprawie, ale nie samoobsługowa
Chociaż forsycje nie należą do roślin szczególnie wymagających, to jednak podczas cięcia trzeba zwracać uwagę na odpowiedni timing. Wiele osób popełnia błąd, chwytając za nożyce jesienią – w ten sposób usuwa kwiaty, które rozwinęłyby się w przyszłym roku. Przycinajcie swoje forsycje zawsze bezpośrednio po kwitnieniu, a więc w kwietniu albo maju.
Ważne jest też, aby nie ścinać jak popadnie, ale prześwietlać krzew celowo. Forsycje kwitną najlepiej na zeszłorocznych pędach, więc starsze niż trzyletnie można usunąć i pozostawić młode. Z nowych, wiosennych pędów zostawia się zwykle tyle, ile zostało usuniętych starych.
Podlewanie i nawożenie forsycji wykonuje się według potrzeb. Bardzo często wystarcza jej woda z naturalnych opadów. Jedynie podczas długich okresów suszy latem trzeba forsycję regularnie nawadniać – przede wszystkim młode rośliny w pierwszym roku. Jeśli chodzi o nawożenie, to wystarczy, jeśli wiosną położycie nieco kompostu wokół krzewu. Można też zastosować nawóz organiczny o przedłużonym działaniu. Nie należy jednak przesadzać, ponieważ nadmiar azotu pobudza wzrost forsycji, ale hamuje kwitnienie.

Typowe problemy z forsycją i jak ich uniknąć?
Czasem pojawiają się pytania: „dlaczego moja forsycja nie kwitnie?” albo „dlaczego tak się w środku przerzedziła?”. Odpowiedzi są najczęściej proste, a problemów można łatwo uniknąć.
Najczęstsze przyczyny problemów z kwitnięciem:
- zły czas przycinania – jesień zamiast wiosny,
- za mało światła – posadzona w cieniu,
- niedobór składników pokarmowych – nie było nawożenia,
- przerzedzenie krzewu od środka – brak regularnego cięcia prześwietlającego.
Jeśli Wasza forsycja mocno się przerzedziła, możecie ją wiosną radykalnie przyciąć – około 30 cm nad ziemią, wtedy rozwinie nowe pędy. Trzeba podać jej trochę kompostu i uzbroić się w cierpliwość – w następnym roku znowu pojawią się kwiaty.