Ten krzew świeci kolorami cały rok! A jego nazwa nawiązuje do greckich muz

Spokrewniony między innymi z wrzosem, różanecznikiem i borówką pieris jest rodzajem botanicznym kilku gatunków zimozielonych krzewów. Pierisy uprawiane u nas jako rośliny ozdobne są bardzo atrakcyjne ze względu na wiosenne, obfite kwitnienie oraz zimozielone liście. Nazwa botaniczna nawiązuje do Pierii, mitologicznej ojczyzny muz zwanych pierydami. Należą do roślin, które zachwycają w różny sposób o każdej porze roku.
- Pierisy - mistrzowie form i kolorów
- Krzewy na zboczach zasnute mgłą
- Kwitnienie pierisa – wiosenna atrakcja
- Uwagi na temat sadzenia pierisa
- Łatwe w uprawie pierisy czasem przemarzają
Pierisy - mistrzowie form i kolorów
Pieris w żaden sposób nie przypomina wrzosu – swojego mniejszego krewniaka. Jest mianowicie zimozielonym krzewem o niezwykle barwnej osobowości, która ciągle się zmienia przez cały rok. Jesienią tworzą się czerwonofioletowe pąki kwiatowe, które utrzymują barwę zimą. Wiosną pąki rozwijają się w białe, różowe lub czerwone grona dzwonkowatych kwiatów.
Po kwitnieniu przebarwiają się liście na kolor miedziany, czerwony albo żółtozielony, jakby roślina zakwitała po raz drugi. Są też odmiany z barwnymi liśćmi i liliowymi do fioletowych pakami. Ta kolorystyczna metamorfoza trwa aż do pojawienia się nowych pąków jesienią. Zdrowa roślina zapewnia więc w Waszym ogrodzie spektakl czterech pór roku – również w miesiącach, w których niewiele się zwykle dzieje.
Krzewy na zboczach zasnute mgłą
Pierisy należą do rodziny wrzosowatych i według WFO liczą 23 gatunki zadomowione w południowo-wschodniej Azji i południowo-wschodniej Ameryce Północnej oraz na Karaibach. Rosną w górskich regionach, nierzadko w towarzystwie różaneczników. Szczególnie w Japonii oraz w Himalajach krzewy pierisa występują bardzo często, przede wszystkim na mglistych zboczach.
W naturze niektóre gatunki pierisa dorastają do ponad 6 m wysokości i 3 m szerokości - czytamy na portalu Onet.pl. Odmiany hodowlane mają znacznie ograniczony format. Pieris jest poza tym rośliną, która potrzebuje dużo czasu do wzrostu i dlatego nadaje się również do niewielkich ogrodów. Jako jedna z nielicznych roślin jest pieris ulistniony od góry do dołu – nie tworzą się więc puste przestrzenie na dole krzewu. Na Dalekim Wschodzie ze względu na swoje barwne liście jest nazywany „wiecznym ogniem”. Według wierzeń, kto ma w ogrodzie taki krzew, ten spokojnie przejdzie przez zimę.
Kwitnienie pierisa – wiosenna atrakcja
Bardzo wcześnie, bo już w marcu albo kwietniu, otwierają się pierwsze kwiaty pierisa, zwykle różowe lub kremowobiałe. Optycznie przypominają nieco konwalię i są zebrane w grona do 12 cm długości. Delikatny aromat, który roztaczają, zwiastuje koniec zimy i początek nowego sezonu w ogrodzie.
Potrafią to docenić nie tylko ludzie, ale też pierwsze pszczoły, trzmiele i inne zimujące owady, które chętnie poczęstują się świeżym nektarem. Mogą to robić spokojnie przez dłuższy czas, jako że kwiaty pierisa będą dostępne nawet do czerwca. Jeśli po przekwitnieniu nie zostaną usunięte, powstaną nich kuliste do jajowatych, małe, brązowoszare torebki nasienne. Jednak w przeciwieństwie do dekoracyjnych liści rośliny i bardzo efektownych kwiatów, owoce nie są szczególnie ozdobne i nie będzie wielkiej straty, jeśli się nie wytworzą.
Uwagi na temat sadzenia pierisa
Dekoracyjny, wiecznie zielony krzew bardzo efektownie wygląda w roli solitera i może być posadzony pojedynczo. Jeśli chcecie posadzić więcej pierisów, należy zachować między nimi odległość równą około połowie przewidywanej szerokości krzewów. Zasadniczo nie powinno się ich sadzić zbyt gęsto i zbyt blisko innych krzewów, aby liście i pędy miały dosyć miejsca do oddychania, i żeby nie zbierała się na nich wilgoć. To może prowadzić do rozwoju pleśni i innych chorób grzybowych.
Wyjątkowa sytuacja powstaje wtedy, gdy jakieś dowolnego gatunku krzewy mają tworzyć żywopłot. W przypadku pierisów też jest to możliwe. Kolorowe liści w połączeniu z pięknymi kwiatami tworzą zimozielony, bardzo dekoracyjny element. Może on posłużyć jako obramowanie albo rozgraniczenie jakieś obszaru w ogrodzie. W takim przypadku, w zależności od odmiany i gatunku, odstęp między sadzonkami powinien być maksymalnie 50 cm.
Jeśli chcecie tworzyć kompozycje pierisa z innymi roślinami ogrodowymi, to pomyślcie najpierw o różanecznikach albo azaliach. Te krzewy mają podobne wymagania co do stanowiska i gleby jak pieris. Dlatego mogą być sadzone obok siebie i wspaniale w takim sąsiedztwie rosną.

Łatwe w uprawie pierisy czasem przemarzają
Bardzo ozdobne pierisy są zimoodporne, jednak czasem zdarza się niestety, że do następnej wiosny nie dotrwają. Nie jest to spowodowane przemarznięciem, a raczej po prostu przesuszeniem. Problem z pierisami tkwi w ich płaskim systemie korzeniowym, który nie jest w stanie pobierać wodę z zamarzniętej ziemi. W takiej sytuacji jesteśmy w zasadzie bezsilni. Czasem stanowisko półzacienione może zminimalizować niebezpieczeństwo przesuszenia. Poza tym w dni odwilżowe trzeba krzewy zimozielone koniecznie nawadniać.
Młode rośliny, które zostały posadzone na słonecznym stanowisku, powinny być nieco ocienione. Można to doskonale uzyskać przy pomocy włókniny zabezpieczającej jednocześnie przed mrozem. W uprawie pojemnikowej system korzeniowy musi być szczególnie chroniony. W tym celu należy pojemnik owinąć włókniną albo tkaniną jutową i postawić go na płycie drewnianej albo styropianowej. Rośliny w pojemniku również muszą być zimą od czasu do czasu podlewane.