Nie uwierzysz jak wiele szkód w ekosystemie może wywołać ten popularny krzew. To zabójca owadów!

Od połowy marca forsycja prezentuje w ogrodzie bogactwo swoich złotożółtych kwiatów i wygląda jak symbol wiosny. Podczas gdy wiele innych krzewów dopiero wchodzi na obroty, forsycja już jest promienną gwiazdą w ogrodzie. Jednak to, co po zimowych miesiącach wywołuje u nas radosny nastrój, dla pszczół, trzmieli i innych owadów poszukujących pożywienia, może być mocno problematyczne.
- Dlaczego forsycja budzi kontrowersje?
- Forsycja nie ma ekologicznej wartości
- Przyjazna dla owadów alternatywa dla forsycji
Dlaczego forsycja budzi kontrowersje?
Problem polega na tym, że dla świata owadów forsycja nie jest szczególnie pożyteczna. Do botanicznego rodzaju Forsythia, którego nazwa upamiętnia szwedzkiego ogrodnika Williama Forsytha, należy jedenaście gatunków, z których tylko jeden Forsythia europaea (forsycja europejska) jest zadomowiony w południowej Europie. Krzewy uprawiane we współczesnych ogrodach są natomiast odmianami mieszańcowymi wschodnioazjatyckich gatunków Forsythia suspensa (forsycja zwisła) i Forsythia viridissima (forsycja zielona).
Powstała w ten sposób hybryda Forsythia ×intermedia (forsycja pośrednia) ma najczęściej kwiaty sterylne, a więc nie oferuje owadom ani pyłku, ani nektaru. W tym kontekście wymieniana jest często amerykańska odmiana Forsythia ×intermedia 'Beatrix Farrand' jako jedyna pożyteczna i przyjazna dla owadów, jako że jej kwiaty wytwarzają pewną ilość pyłku. Niemniej jednak trudno nazwać tę forsycję krzewem dla owadów, ponieważ nie wiadomo dokładnie, jakie ilości tego pyłku w rzeczywistości dostarcza.
Forsycja nie ma ekologicznej wartości
Forsycje ogrodowe nie należą do naszych rodzimych krzewów kwiatowych. Są sterylnymi kultywarami, które nie tworzą ani nektaru, ani pyłku albo nasion. Ich jaskrawe, żółte kwiaty przyciągają roje pszczół, trzmieli i innych owadów szczególnie dlatego, że w marcu niewiele innych roślin rozwija kwiaty, dające nadzieję na znalezienie pokarmu. Zwierzątka lecą więc z nadzieją do kwitnących krzewów i tam przekonują się, że żółte morze kwiatów stanowi tylko piękną formę bez oczekiwanej treści pyłku i nektaru.
Chociaż pszczołom przypisuje się pewną dolność uczenia się i po kilku bezowocnych próbach potrafią one podobno omijać oszukańcze rośliny, to jednak takie forsowne loty osłabionego długą zimą owada mogą być ponad jego siły. Jeśli całą swoją jeszcze posiadaną energię zużyją na loty na sterylne kwiaty forsycji, może się w chłodne dni zdarzyć, że wykorzystają całe swoje rezerwy i nie mogąc dalej latać, umrą z wyczerpania.
Pożyteczne dla ekosystemu owady, jak pszczoły, trzmiele i całe zapylające kwiaty towarzystwo, latają od kwiatka do kwiatka forsycji, nie znajdując nic do jedzenia. Jest to niebezpieczne zwłaszcza w takich ogrodach, w których oprócz forsycji nie kwitną w tym czasie żadne źródła pokarmu. Bezskuteczne i długotrwale poszukiwanie pożywnego nektaru i pyłku może prowadzić do śmierci owada.
Przyjazna dla owadów alternatywa dla forsycji
Właśnie wczesną wiosną jest ważne, aby zimujące owady szybko znalazły pożywienie. Królowe trzmieli na przykład zaczynają po wiosennym przebudzeniu zakładanie nowego gniazda i muszą same zatroszczyć się o pokarm dla potomstwa. Jaskrawa żółć kwiatów forsycji sygnalizuje budzącym się motylom, trzmielom i innym dzikim pszczołom pożywienie, którego jednak nie znajdują. Jeśli chcecie znaleźć jakąś sensowną alternatywę dla krzewów forsycji, macie do dyspozycji wiele roślin do wyboru. Należą do nich:
- Pachnąca kalina bodnantska (Viburnum x bodnantense) – hybryda farreri i V. grandiflorum wyhodowana w Bodnant Garden w Walii. W korzystnych warunkach kwitnie wczesną wiosną, osiąga wysokość do 2,5-3 m, a jej różowe kwiaty roztaczają silny zapach.
- Śliwa wiśniowa (Prunus cerasifera) – wczesną wiosną rozwija białe kwiaty. Nadaje się na kwitnące żywopłoty i krzewy do gniazdowania ptaków. Dobrze znosi przycinanie.
- Dereń jadalny (Cornus mas) – wysoki krzew zakwitający w marcu i kwietniu. Kwitnie bardzo wcześnie, po leszczynie a przed forsycją. Żółte kwiaty są pyłkodajne.
- Wiśnia kurylska (Prunus kurilensis) – białe kwiaty, rozwijają się wczesną wiosną, odmiana ‘Brilliant’ jest formą karłowatą.
- Leszczyna pospolita (Corylus avellana) – gatunek rodzimego pochodzenia. Charakterystyczne żółte kotki (kwiaty męskie) i małe, czerwone pędzelki (kwiaty żeńskie) rozwijają się bardzo wcześnie. Dostarcza pożywnego pyłku owadom wczesną wiosną.
- Wierzba purpurowa (Salix purpurea) – krzew kwitnący wczesną wiosną, przed rozwojem liści.
- Wierzba iwa (Salix caprea) – kwitnie w marcu/kwietniu, jako jedna z pierwszych wierzb. Jest ważną, wczesną rośliną miododajną.
- Pigwowiec japoński (Chaenomeles japonica) – bardzo ozdobne, ceglastoczerwone kwiaty rozwijają się wiosną. Nadaje się na kwitnące żywopłoty, dobrze znosi przycinanie. Pyłek i nektar pigwowca zbierają liczne owady.
Tak, złoto kwiatów forsycji jest z pewnością bardziej rzucające się w oczy niż żółte kwiaty wierzby albo derenia, ale jest to jedynie powierzchowna atrakcja. Wymienione wyżej przykładowe gatunki dają nam możliwość obserwacji różnych owadów na kwiatach z dobrym poczuciem, że znajdują one rzeczywiście pokarm dla siebie. Pozwólcie Waszym ogrodom nie tylko kwitnąć i pachnieć, ale też brzęczeć i tętnić życiem.
