Kulturoznawczyni, edytorka, pisarka, ale też analityczka biznesowa - nadmiar pomysłów chciała ubrać w zbyt wiele studiów. Po trzecim fakultecie uznała, że warto spróbować zrobić to inaczej. Od tamtej pory zajmuje się pisaniem powieści pełnych magii, ciastek i kotów. Nie pije kawy, bo i bez niej stosuje zdania zbyt wielokrotnie złożone. Wigilijne dziecko, fanka wszystkiego, co błyszczące i cynamonowe