Daglezja zielona to
roślina bardzo chętnie sadzona w parkach i w dużych ogrodach. Na jej
popularność składa się wiele czynników: szybki poziom wzrostu, stosunkowo małe
wymagania i zimozielone igły. Warto skusić się na jej posadzenie w ogrodzie,
zwłaszcza że cena sadzonek nie jest wysoka. Dowiedz się, na czym polega uprawa
daglezji zielonej.
Jeśli szukasz więcej
porad i inspiracji, sprawdź także zebrane
w tym miejscu artykuły o drzewach iglastych.
Daglezja zielona w Polsce
Daglezja zielona Pseudotsuga menziesii – opis gatunku
Daglezja zielona Pseudotsuga menziesii, inaczej jedlica zielona została
sprowadzona do Europy kilkaset lat temu. W swoim naturalnym środowisku, czyli w
Ameryce Północnej, jest to potężne drzewo, przekraczające 100 m wysokości.
Czasami jego pień ma aż 4 metry średnicy. Jednakże w Polsce daglezja zielona
jest o wiele niższa, osiąga około 30 m. Początkowo jest to niezwykle regularny
iglak, który zachwyca właśnie gęstością i ułożeniem gałęzi.
Drzewko jest bardzo dekoracyjne. Wszystko dzięki temu, że ma
bardzo ciekawe, miękkie igły o długości 2-5 cm, ułożone w kilka sztuk w jednej
wiązce. Co ciekawe, jeśli je rozetrzesz, poczujesz wyraźnie cytrynowy zapach.
Cechą charakterystyczną tego gatunku są także długie szyszki. Mają aż 10 cm
długości i wyraźnie stożkowaty kształt. W środku znajdują się nasiona, które
osypują się jeszcze latem. Szyszki samoczynnie spadają na ziemię w listopadzie,
kiedy już się otworzą i osypią z nasion, ale igły pozostają przez zimę.
Daglezja zielona czy
daglezja glauca?
Pseudotsuga menziesii,
czyli daglezja zielona czasami może być spotykana także pod innymi nazwami.
Jedną z nich jest właśnie daglezja glauca, ale jest to w zasadzie błąd w
nazewnictwie. Daglezja zielona występuje w dwóch formach – Pseudotsuga manziesii i Pseudotsuga
manziesii var. glauca, którą
nazywa się częściej daglezją siną. Sprawdź także ten artykuł o popularnych drzewach iglastych do ogrodu.
W zasadzie obie rośliny są do siebie bardzo podobne,
nieznacznie różnią się pokrojem. Ta druga jest jednak o wiele bardziej odporna
na mróz i rośnie powoli. Z tego względu daglezja glauca lepiej sprawdza się w
polskich ogródkach.
Zastosowanie i
odmiany daglezji zielonej w Polsce
Chociaż w Europie daglezja zielona nie osiąga swoich
imponujących rozmiarów, i tak jest wysokim drzewem. Dlatego częściej wybiera
się ją do parków niż do ogrodów przydomowych. Jednak często rośnie także w
dużych ogrodach i na różnych terenach zielonych. Sama nie wymaga dużo
przestrzeni, ale rzuca cień, który nie zawsze jest przyjazny dla innych rodzin.
Jeśli masz ochotę na sadzenie daglezji w swoim ogrodzie, zdecydują
się na którąś z mniejszych odmian. ‘Fletcherii’ to jedna z odmian o wolniejszym
wzroście, która raczej nie dorasta do maksymalnych 30 m wysokości. Ma bardzo
ciekawy, prawie półkolisty pokrój. Bardzo ładnie prezentuje się także
‘Gracefull Grace’, ponieważ jej pędy lekko zwisają. Odmiany, które mogą zostać
posadzone w ogrodzie to także karłowaty ‘Little Joh’ i ‘Fastigata’, która ma
wspaniały, bardzo regularny, stożkowy pokrój. Na uwagę zasługuje także
‘Hofman’, dorastające do 4 m drzewko o igłach pokrytych sinym nalotem. Cena
sadzonek odmianowych nie jest różna od standardowych, chociaż cena odmian o
kolorowych igłach może być minimalnie większa. Mniejsze odmiany dobrze nadają
się na szpalery, można także zasadzić je na żywopłot, chociaż nie jest to szczególnie
popularne rozwiązanie. A może zainteresuje cię także ten artykuł o jałowcu płożącym?
Sadzenie i wymagania daglezji
zielonej
Nasiona czy sadzonki
Znajdujące się w szyszkach nasiona teoretycznie nadają się
do rozmnażania daglezji zielonej. W praktyce jednak jest to bardzo trudne,
stworzenie rozsad wymaga czasu, hartowania w różnych temperaturach. Nie ma to
większego sensu, zwłaszcza, że sadzonki są dostępne w wielu miejscach, a ich
cena nie jest wysoka – kosztują około 30 zł za sztukę.
Sadzenie przeprowadza się najczęściej jesienią, na tyle
wcześnie, by roślina zdołała się przystosować do nowego stanowiska przed zimą.
Jedlica zielona może jednakże być sadzona także wiosną. Sadzonki umieszcza się
na takiej głębokości, jak rosły w szkółce. Jedlica zielona jest najczęściej
sprzedawana w pojemniku, bardzo rzadko zdarzają się sadzonki balotowane lub z
nagim korzeniem.
Daglezja zielona Pseudotsuga menziesii –
wymagania siedliskowe
Sadzenie przeprowadza się wyłącznie na stanowisku
słonecznym, maksymalnie lekko zacienionym. W naszych warunkach daglezja
potrzebuje naprawdę dużo światła i ciepła. Niestety, nie wszystkie miejsca w
naszym kraju nadają się do uprawy tego delikatnego drzewka. Najlepsze warunki
do uprawy panują na Pomorzu Zachodnim. Sadzenie tam jest mniej ryzykowne –
roślina lepiej się przyjmie i będzie mniej narażona na szkodniki i choroby.
Jedlica zielona potrzebuje świeżego, głębokiego i
przepuszczalnego podłoża. Wymagania nie są zbyt duże, ale warto je spełnić.
Zwłaszcza wymóg przepuszczalności jest istotny. W zbyt mokrym podłożu daglezja
często choruje, ale gleba nie może być zbyt sucha, ponieważ wtedy uprawa jest
bardziej wymagająca. Optymalne pH to lekko kwaśne.
Daglezja zielona – uprawa i
pielęgnacja
Uprawa daglezji
zielonej – podlewanie i nawożenie
Daglezja zielona ma zaskakująco małe wymagania. O ile tylko
mróz, zwłaszcza wczesnowiosenny, nie uszkodzi młodych roślin, nie trzeba
spędzać przy niej prawie w ogóle czasu. Uprawa nawet nie wymaga zbyt częstego
podlewania. Dorosłe okazy mają bardzo głęboki i silnie rozłożony system
korzeniowy i dobrze radzą sobie w czasie suszy. Młodsze warto podlewać w czasie
letnich upałów, warto także zadbać o to, by woda nie parowała z podłoża.
Miejsce wokół daglezji warto wyłożyć folią i przysypać korą. To ograniczy także
wyrastanie chwastów, które mogą karmić szkodniki daglezji.
Jeśli dobrze wybierzesz stanowisko, daglezja zielona nie
będzie potrzebowała nawożenia. Na początku możesz tylko zastosować środek do
roślin iglastych przeciw brązowieniu na zimę. Jego cena nie jest wysoka, a
wystarczy zaaplikować jedną dawkę. Sprawdź także ten artykuł o iglakach polecanych na skalniak.
Cięcie daglezji –
opis krok po kroku
Uprawa daglezji w zasadzie nie wymaga cięcia, ale warto je
przeprowadzać, zwłaszcza, jeśli chcesz, by roślina ładnie się zagęściła. Przez
pierwsze 2-3 lata po posadzeniu nie musisz przycinać drzewek, ponieważ ich
naturalny pokrój jest bardzo atrakcyjny. Cięcie formujące nie jest konieczne
także w przypadku odmian o zwisających pędach.
Systematyczne i regularne cięcie jest podstawą do tego, by
roślina się zagęściła. Wiosną należy wyciąć pędy przemarznięte i przesuszone.
Potem, jeszcze przed nadejściem jesieni warto skrócić tegoroczne przyrosty.
Można to śmiało zrobić, ponieważ daglezja szybko się regeneruje. Roczne
przyrosty odmian o standardowych wymiarach to około 70 cm. Możesz je skracać
mniej więcej o 1/3 do ½ długości.
Choroby i szkodniki
daglezji
Daglezja zielona w zasadzie nie jest podatna na choroby i
szkodniki, o ile oczywiście została posadzona w dobrze dobranym miejscu.
Osłabione przez mroźne podmuchy wiatru lub zastoiska wodne w korzeniach drzewko
może jednak poddawać się działaniom szkodliwych patogenów. Jedną z najbardziej
problematycznych chorób jest szkocka osutka daglezji. Zdarza się stosunkowo
rzadko, ale jest bardzo groźna – powoduje zupełne opadanie igieł i ciemne plamy
na pniu. Jest to choroba pochodzenia grzybowego, dlatego należy wykonywać
opryski fungicydem.
Bardzo podobnym schorzeniem jest osutka szwajcarska. Choroba
rozwija się powoli i dopiero w drugim roku od zakażenia powoduje opadanie
igieł. Na ich powierzchni możesz zauważyć żółte i brązowe plamy, na których
bardzo widoczne są białe punkciki – zarodniki grzyba. Osutka dość dobrze
poddaje się leczeniu fungicydami, ale dla młodych roślin może być zabójcza.
Pojawia się jednak tak rzadko, że nie ma sensu stosować środków ochrony
prewencyjnie.
Najbardziej problematycznym szkodnikiem jest przybyszka
daglezjowa. To niewielka mszyca, która ma charakterystyczny, białawy nalot na
grzbiecie. Żeruje na igłach, prowadząc do deformacji całych pędów. Przybyszka
daglezjowa powinna być zwalczana prewencyjnie. Aby zabezpieczyć przed nią
drzewko trzeba sięgnąć po preparat olejowy, który rozprowadza się po igłach.
Jego cena nie jest wysoka – możesz kupić go za jakieś 20-30 zł, więc naprawdę
warto zainwestować.