Jakie robaki można przynieść z kupionymi roślinami? Wyjaśniamy
Kupowanie roślin ze sklepu nie jest już żadną nowością. W markecie można trafić na przepiękne okazy roślin w okazyjnej cenie. Warto pamiętać jednak o tym, że kupowanie w sklepie nie zawsze jest bezpieczne. Zwłaszcza że niektóre rośliny mogą posiadać żerujące w ziemi robaki. Na co zwrócić uwagę podczas wybierania jakiejkolwiek rośliny z marketu? Jakie robaki można przynieść z kupionymi roślinami? Które szkodniki są szczególnie groźne? Dowiedz się więcej na ten temat!
Jeśli szukasz więcej porad i informacji, sprawdź także zebrane w tym miejscu artykuły o kwiatach doniczkowych.
Jakie robaki można przynieść z kupionymi roślinami w markecie?
Zanim kupisz, koniecznie sprawdź kondycję rośliny!
Rośliny z marketu nie są czymś niespotykanym. Dziś sprzedaje się je nie tylko w kwiaciarniach bądź centrach ogrodniczych, ale też w zwykłych sklepach z żywnością i artykułami pierwszej potrzeby. Bardzo często zakup rośliny ze sklepu wiąże się z niską ceną oraz łatwą dostępnością wybranego okazu. Trzeba jednak brać poprawkę na to, że takie rośliny czasami mogą być poważnie chore lub zaatakowane przez szkodniki. Właśnie dlatego należy przed zakupem dokładnie zbadać wybrany okaz. Powinieneś przyjrzeć się zwłaszcza temu, by:
- Wybrana roślina miała zdrowe, ciemnozielone liście, które
są miękkie i sprężyste w dotyku. Liście nie mogą być pokryte śluzem czy pyłem.
Nie powinny być również pomarszczone.
- Liście nie miały przebarwień w kolorze brązowym lub białym
– świadczyć to bowiem może o chorobie grzybiczej danego okazu.
- Łodygi były dobrze odżywione, intensywnie zielone i proste.
Nie mogą wyginać się pod różnym kątem, a sztywno utrzymywać całą roślinę w
pionie.
- Podłoże w doniczce było suche lub tylko delikatnie wilgotne.
Przemoczona gleba może świadczyć o tym, że roślina w niedługim czasie zgnije.
Warto zobaczyć, czy przelana gleba nie doprowadziła do pojawienia się pleśni
bądź charakterystycznego, białego wykwitu na roślinie (choroba grzybicza).
- Rośliny nie miały śladów żerowania szkodników. Jeśli zauważysz robaki w ziemi, lepiej nie zabierać takiego okazu do domu. Poniżej postaramy się omówić, jakie robaki można przynieść z kupionymi roślinami w sklepie.
Te robaki możesz przynieść z roślinami kupionymi w sklepie!
W marketach kupić można wiele rodzajów sukulentów. Szkodniki, które można przynieść do domu razem z rośliną, bywają uciążliwe do zwalczenia. Najczęściej wypatrzyć je można w sklepie na liściach albo łodygach roślin. Niektóre z nich znajdują się też w podłożu, atakując system korzeniowy – te jednak ciężko jest zauważyć gołym okiem. Powinieneś pamiętać o tym, że robaki występują z reguły na słabszych okazach roślinnych. Szkodniki żerujące w glebie są z kolei wynikiem błędów w pielęgnacji roślin. Najpopularniejsze robaki, które przynieść możesz z supermarketu wraz z rośliną, to:
- Wełnowiec pędowy – często spotykany u kaktusów oraz sukulentów. Przypomina
stonogę i ma różowawą barwę. W chorej roślinie rozwija wełniste kokony. Należy
uważać, gdyż owad ten bardzo szybko migruje od rośliny do rośliny.
- Wełnowiec korzeniowy – jest groźniejszy niż wełnowiec pędowy, a więc cięższy do zwalczania. Szkodniki niszczą korzenie oraz te części łodygi, które zagnieżdżone są w glebie. Wysysają z tkanek łodygi sok, przez co roślina hamuje proces wzrastania i powoli gnije. Aby dostrzec takie robaki, należy roślinę wyjąć z ziemi. Jak wiadomo, w wielu marketach niestety będzie to niemożliwe do zrobienia
- Przędziorki – są niewielkie i bardzo często atakują sukulenty w marketach. Najgorsze jest to, że ciężko dostrzec je gołym okiem. Przędziorki objawiają się w postaci korkowanej struktury rośliny oraz szaro-brązowych plam. Aby się ich pozbyć, ważne będzie regularne nawadnianie i zraszanie wodą roślin. Jeśli szukasz więcej informacji, sprawdź także zebrane w tym miejscu artykuły o szkodnikach.
Czy kupując rośliny z marketu, można przynieść robaki do domu?
Jakie jeszcze szkodniki można przynieść z rośliną kupioną w sklepie?
Czasami na roślinach w supermarketach pojawić się mogą mszyce. Co prawda akurat one rzadko żerują na sukulentach, bo rośliny te mają dla szkodników za twardą skórę. Mszyce mogą jednak zaatakować młode pędy i rozwijające się dopiero pąki. Na szczęście usuniesz szkodniki poprzez dokładne opłukanie rośliny ciepłą wodą.
Innymi robakami, które przynieść możesz z zakupionymi roślinami do domu, są miseczniki bądź tarczniki. Jak je rozpoznać? Najczęściej w postaci brązowych, drobnych zgrubień, które tworzą na skórce roślin. Gdy miseczniki dopiero zaczynają żerować na roślinie, łatwo będzie je usunąć mechanicznie.
Na które robaki należy szczególnie uważać?
Wszystkie robaki przyniesione wraz z rośliną ze sklepu mogą poważnie zaszkodzić roślinie. Jest jednak kilka szkodników, którym szczególnie warto jest się przyjrzeć:
- Mączliki – są małe i białe, jednak nietrudne do zlokalizowania. Może mieć je zarówno łąka kwietna, jak i pojedyncze kwiaty w markecie – begonie, petunie bądź pelargonie. Mączliki najczęściej atakują w dużej grupie. Czasami wystarczy poruszyć donicą, aby zorientować się, czy mączliki nie zamieszkały czasem w roślinie. Gdy szkodniki zaatakują dany okaz, liście rośliny zaczną żółknąć i opadać
- Wciornastki – z reguły mają pomarańczowy albo brunatny kolor i drobne kreseczki. Zauważysz je pod spodem liści, a także na kwiatach. Ich obecność rozpoznasz po żółtych, srebrnawych lub białych plamach na liściach, wokół których obwódka będzie czerwona. Wciornastki najczęściej atakują anturium, krotony i palmy ozdobne
- Ziemiórki – z wyglądu bardzo przypominają muszki owocówki. Dorosłe ziemiórki nie są szkodliwe, jednak już ich larwy bardzo. Podgryzają bowiem korzenie, co osłabia rośliny i naraża je na pojawianie się chorób grzybowych. Gdy podłoże rośliny z marketu nie będzie odkażone, istnieje ogromne prawdopodobieństwo, że będą w nim mieszkały larwy ziemiórki
- Pędraki – bardzo często pojawiają się jako larwy chrząszczy. Atakują korzenie, przez co roślina może przestać rosnąć, a z czasem umrzeć. Pędraki zauważyć można jednak dopiero po wyjęciu bryły korzeniowej ze sklepowej doniczki. Niestety, w wielu marketach może być to niemożliwe do wykonania.