Nowy odkurzacz sprzątający Roborock S8 MaxV Ultra - czy warto wymieniać?
Ostatnio miałem okazję przetestować nowy odkurzacz, który zadebiutował na rynku zaledwie miesiąc temu - Roborock S8 MaxV Ultra. Ten produkt przyciągnął moją uwagę głównie dlatego, że od czterech lat używam starszego modelu tej samej marki – Roborock S6. W internecie można znaleźć wiele standardowych recenzji Roborock S8 MaxV Ultra, dlatego postanowiłem nie powtarzać znanych już informacji o jego specyfikacji technicznej czy różnicach w porównaniu do poprzednich wersji. W końcu nie zmieniamy odkurzacza co roku, ale wymiana modelu po 4-5 latach jest dosyć powszechna. Wobec tego, skupię się na odpowiedzi na pytanie – czy warto inwestować około 6000 zł, aby zastąpić stary, coraz częściej zawieszający się i mniej efektywny Roborock S6 nowym, najwyższej klasy modelem S8 MaxV Ultra.
Krótko o samym urządzeniu
Na wstępie warto wspomnieć o kilku istotnych aspektach urządzenia. W porównaniu do mojego poprzedniego modelu Roborocka, ten jest zdecydowanie większy. Masywny karton ważący około 20 kg zawiera odkurzacz, dużą stację dokującą z dwoma zbiornikami na wodę oraz skróconą instrukcję obsługi, która umożliwia szybkie przygotowanie urządzenia do działania w zaledwie 5 minut. Zestaw zawiera również ulotkę z listą komend głosowych i dodatkowy worek na kurz. Wszystko to prezentuje się imponująco i zawiera wszystkie niezbędne elementy do obsługi odkurzacza, bez niepotrzebnych dodatków.
W jakich warunkach będzie pracowało urządzenie?
Urządzenie testowane było w moim domu, który ma dwa piętra. Na co dzień funkcjonuje na parterze, gdzie sprząta około 80 m2 różnych powierzchni, od parkietów po płytki i chodnik w przedpokoju. Czasami przenosiłem je na piętro, aby sprzątać różne typy wykładzin dywanowych. Stary model często zacinał się podczas sprzątania pod stołem, nowy zaś model nie miał z tym problemów. Rodzaje zabrudzeń były różnorodne, od piasku i błota wniesionego na butach przez dzieci, po sierść psa i kota, aż po popiół z kominka i puch topoli z okolicy.
Zdjęcia przedstawiające podłogę przed i po sprzątaniu zamieszczam poniżej.
Co mi nie odpowiadało w starym Roborocku S6 i jak to się ma do nowego S8 MaxV Ultra?
Przez ostatnie 4 lata Roborock S6 odpowiadał za codzienne sprzątanie w moim domu. Model ten radził sobie dość dobrze, lecz wymagał regularnego opróżniania zbiornika na kurz, co było kłopotliwe. Nowy model, S8 MaxV Ultra, rozwiązał ten problem dzięki automatycznemu opróżnianiu zbiornika, co znacznie ułatwia codzienną eksploatację.
Mopowanie na mokro
Poprzedni model miał ograniczoną funkcjonalność mopowania, która nie spełniała moich oczekiwań. Nowy model ma znacznie ulepszoną funkcję mopowania, która jest teraz w pełni automatyczna, co znacznie poprawia komfort użytkowania.
Zacinanie się odkurzacza i utykanie w dziwnych miejscach
Stary model miewał problemy z zacinaniem się w trudnych miejscach, jak pod stołem. W nowym modelu, podczas testów, takie problemy nie wystąpiły, co jest dużym postępem.
Jest też nowa aplikacja do obsługi
Aplikacja do zarządzania odkurzaczem również przeszła zmianę. Nowa aplikacja „Roborock” oferuje więcej funkcji, umożliwiając lepszą personalizację procesu sprzątania, a także monitorowanie pracy odkurzacza na żywo za pomocą wbudowanej kamery. To ciekawe rozwiązanie, które może budzić pewne obawy związane z prywatnością, choć producent zapewnia o zabezpieczeniach.
Funkcja lokalizacji zwierząt w domu to kolejny interesujący dodatek, szczególnie dla właścicieli zwierząt, którzy chcą na bieżąco monitorować, co się z nimi dzieje. Odkurzacz oferuje również obsługę głosową, co może ułatwić jego codzienne użytkowanie.
```Podsumowanie – czy warto zaktualizować model odkurzacza?
Decyzja o wymianie odkurzacza nie jest łatwa. Z mojej perspektywy, różnica w jakości między Roborock S6 a Roborock S8 MaxV Ultra jest porównywalna do skoku od tradycyjnego odkurzacza do modelu automatycznego. Poprzedni model wymagał ode mnie minimalnej interwencji, ale nowy model Roborock S8 MaxV Ultra zredukował tę potrzebę do minimum.
Jakość sprzątania znacząco się poprawiła, nie tylko w kontrolowanych warunkach laboratoryjnych, ale przede wszystkim w codziennym użytkowaniu. Kluczową rolę odgrywa tutaj funkcja automatycznego opróżniania zbiornika na kurz, co gwarantuje skuteczność zbierania brudu każdego dnia. Ta funkcja eliminuje problem zapełnionego zbiornika.
Kolejnym przełomem jest funkcja mopowania, która teraz nie wymaga żadnej obsługi. Nie muszę już pamiętać o podłączaniu i odłączaniu zbiornika na wodę, ani o praniu ścierki mopa, co w starym modelu i tak funkcjonowało niezadowalająco.
Inne ulepszenia, takie jak podgląd na żywo, funkcja poszukiwania zwierząt, czy możliwość ustawienia gęstości przejazdów są mniej istotne, ale warto zaznaczyć, że nowy Roborock S8 MaxV Ultra sprawuje się znacznie lepiej w sprzątaniu niż jego starszy odpowiednik. Jeśli jesteście gotowi zainwestować 6000 zł w nowy model, moim zdaniem warto to rozważyć jako wartościowy zakup.