Pochrzyn włochaty - uprawa, podlewanie, zastosowanie
Dioscorea villosa, czyli pochrzyn włochaty to zdecydowanie bardzo mało znany sukulent w Polsce. W naturze można znaleźć go w obu Amerykach, czasami pojawia się także w Azji. Wszędzie tam jest ceniony za duże właściwości lecznicze i do tej pory zajmuje ważne miejsce w medycynie ludowej i ziołolecznictwie. Jest to jednak także dość ładna roślina, którą z powodzeniem można traktować jako ozdobną.
Jeśli zainteresował cię ten temat, sprawdź także zebrane w tym miejscu artykuły o sukulentach.
Pochrzyn włochaty – kilka słów o gatunku
Pochrzyny to bardzo ciekawe rośliny, które wyróżniają się ciekawym pokrojem. Pochrzyn włochaty nie odstaje od nich – jest to bardzo wysoki sukulent, który w formie dzikiej może osiągnąć nawet kilkadziesiąt metrów. Roślina charakteryzuje się intensywnym wzrostem i szybkim rozwojem. Ma postać pnącza, potrafi wspinać się na najwyższe drzewa.
Pochrzyn włochaty ma typowe dla rodzaju, sercowate liście. Są dość atrakcyjne, każde pnącze wytwarza ich bardzo wiele, dzięki czemu cała roślina jest nimi pokryta. Mają jasnozielony kolor, a na jesień przebarwiają się na żółto i czerwono. Dzięki temu bardzo ładnie się prezentują. Dziki pochrzyn do tej pory porasta lasy w Azji i Ameryce. Przez Chińczyków i mieszkańców Meksyku od setek lat jest traktowany jak wartościowa roślina lecznicza.
Dziki pochrzyn w ziołolecznictwie i farmakologii
Pochrzyn włochaty powoli zaczyna pojawiać się w Polsce w sklepach zielarskich. Jest dodawany także do różnego rodzaju mieszanek ziół o właściwościach leczniczych. W Meksyku jest to bardzo ważna roślina lecznicza. Jego działanie jest niezwykle szerokie. W celach leczniczych stosuje się tylko jego korzeń – dość długą bulwę o smaku i konsystencji nieco przypominającej ziemniaki.
Zastosowanie pochrzyn znajduje przede wszystkim w czasie leczenia wysokiego cholesterolu. Ze względu na dużą zawartość sapoin, pomaga uśmierzyć wszelkie bóle stawowo-kostne, spowodowane stanami zapalnymi. Dzięki temu pochrzyn dobrze sprawdza się w czasie problemów o podłożu reumatycznym.
Najważniejszym jednak, zbadanym działaniem pochrzynu włochatego jest łagodzenie objawów menopauzy. Dioscorea villosa zawiera bowiem fitoestrogeny, z których tworzy się progesteron. Dzięki temu jest świetny do łagodzenia różnych dolegliwości związanych z kobiecym systemem hormonalnym. Uciążliwe objawy PMS, bolesne miesiączki i menopauza – w tych przypadkach przed wiekami po pochrzyn sięgały Meksykanki i Chinki. Obecnie pochrzyn włochaty jest poddawany badaniom, więc na razie nie ma jednoznacznych wskazówek co do dawkowania. Uważa się, że na razie roślinę powinny przyjmować tylko panie po zakończeniu owulowania, ponieważ może mieć właściwości antykoncepcyjne.
Pochrzyn włochaty w ogrodzie – uprawa
Pochrzyn włochaty pojawia się w polskich ogrodach stosunkowo rzadko. O wiele częściej zastępują go jego kuzyni – pochrzyn chiński lub pochrzyn słoniowy. Ze względu na pokrój, pochrzyn chiński o wiele bardziej go przypomina i bardzo podobnie wygląda jego uprawa. Z tym jednak założeniem, że pochrzyn włochaty może być nieco bardziej podatny na niskie temperatury, zatem roślina nie zawsze przeżyje polską zimę.
Pochrzynowi należy przede wszystkim zapewnić odpowiednie stanowisko – dość wysokie i solidne podpory, na których mógłby się wygodnie wspinać. Do tego lubi glebę żyzną i dobrze zdrenowaną, ponieważ jak każdy sukulent nie znosi nadmiaru wilgoci w podłożu. Dlatego przed posadzeniem warto zadbać o odpowiednią warstwę drenażu.
Podlewanie i nawożenie pochrzynu
Roślina nie wymaga szczególnej pielęgnacji. W zasadzie wystarczy podlewanie. Najlepiej sprawdza się nawadnianie małymi dawkami wody. Podłoże powinno być ciągle wilgotne, ale nie mokre. Roślina dość dobrze znosi suszę, ale jeśli chcesz, by naprawdę ładnie wyglądała, nie możesz zapomnieć o nawadnianiu jej w upalne wieczory.
Pochrzyn można także nawozić. Dzięki temu pnącze będzie silniejsze i gęstsze. Podaje się mu standardowy uniwersalny nawóz wieloskładnikowy. Pędy należy także regularnie podcinać. Zawsze na jesień należy je uciąć tuż przy ziemi, a pozostające w glebie bulwy osłonić przed wiatrem i chłodem. Jeśli roślina przetrwa, wiosną bardzo szybko się odrodzi.