Poznaj moc owoców zamkniętą w kosmetykach
Plony, jakie zbieramy dzięki naturze, od dawna przestały być podawane wyłącznie na talerzu. Producenci kosmetyków postanowili wycisnąć z roślin to, co najlepsze i umieścić je w kremach, odżywkach czy maseczkach. Już nie musisz przygotowywać ich samodzielnie, wystarczy, że pójdziesz do sklepu.
O cudownych właściwościach owoców wiedziały już nasze prababcie. Dlatego przygotowywały domowe receptury specyfików i – choć nie wiedziały dokładnie, jakie składniki aktywne są w nich zawarte – w ten sposób poprawiały wygląd skóry oraz włosów. Ograniczona ilość produktów na sklepowych półkach zmuszała do wykorzystywania dobroci z własnego sadu i kreatywności. Na szczęście dziś producenci stosują coraz nowsze technologie powalające na pozyskanie jak najczystszych i wartościowych substancji z roślin, przy jednoczesnym ograniczaniu tego, sztuczne i syntetyczne, co w połączeniu z witaminami czy olejami daje naprawdę skuteczną pielęgnację.
Co dobrego dla skóry kryją owoce?
Przeciętny zjadacz owoców uwielbia je za smak. W zależności od preferencji oraz sezonu sięga po lżejsze i pełne wody lub wysokoenergetyczne i sycące. Producenci kosmetyków widzą w owocach jednak o wiele więcej – źródło flawonoidów, witamin, kwasów owocowych, garbników czy karotenoidów. Z pestek i nasion tłoczy się oleje roślinne oraz drobinki pilingujące, z miąższu wyciska się ekstrakty, zaś ze skórek pozyskuje się olejki eteryczne oraz hydrolaty. Jakie ważne funkcje spełniają poszczególne składniki i dlaczego są tak ważne dla skóry oraz włosów?
- Witaminy – obecne w każdym owocu, dla nas najważniejsze z punktu widzenia pielęgnacji to A, C i E. Znane jako antyoksydanty chronią przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi. Pomagają w opóźnieniu procesu starzenia się skóry.
– Flawonoidy – występują w roślinach jako naturalne związki pełniące funkcję barwników. Mają ogromną moc antyoksydacyjną i stanowią tarczę ochronną przed wolnymi rodnikami.
– Garbniki – są związkami nazywanymi także taninami, które działają łagodząco na wszelkie podrażnienia skóry, zmniejszają uczucia swędzenia i pieczenia. Wykorzystuje się je też do walki z nadmierną potliwością.
– Kwasy owocowe – te pozyskiwane z owoców (ich źródłem są także kwaśne mleko i trzcina cukrowa) to: cytrynowy, jabłkowy i winowy. Działają ujędrniająco i wygładzająco, pomagają też normalizować pracę gruczołów łojowych.
– Karotenoidy – pełnią funkcję antyoksydantów, doskonale chronią skórę przed utratą jędrności, a także zapobiegają przebarwieniom (regulują ilość melaniny w skórze).
Na jakie owoce warto zwrócić uwagę składach kosmetyków?
Mango – dzięki metodzie tłoczenia na zimno z pestek tego owocu otrzymuje się masło, które ma cudowne właściwości nawilżające. Pomaga suchej i podrażnionej skórze odzyskać miękkość oraz gładkość. Źródło witamin C i E, karotenoidów oraz polifenoli. Znajdziesz je w składach kremów i balsamów, jednak najlepiej wybrać te naturalne, mające na etykiecie jedynie 100% Mangifera Indica Seed Butter. Duży wybór tych produktów znajdziesz w drogerii internetowej MAKEUP.
Maliny – wykorzystuje się na dwa sposoby: z pestek pozyskiwany jest olej pełen nienasyconych kwasów tłuszczowych, koi podrażnienia i regeneruje uszkodzoną skórę; z miąższu wyciskany jest ekstrakt, którego główną właściwością jest opóźnianie procesów starzenia.
Borówki – cenny ekstrakt z miąższu owoców jest pełen antyoksydantów, hamuje proces starzenia się skóry, a do tego pomaga odzyskać jej zdrowy kolor i blask.
Winogrona – pozyskiwany z ich nasion olej jest jednym z najcenniejszych i zarazem najchętniej wykorzystywanych składników przed producentów kosmetyków. Dlaczego? Zawiera bardzo dużo kwasów omega-6, zwłaszcza kwasu linolowego, będącego kluczowym składnikiem procesów metabolicznych skóry – a dzięki temu, że jest przez nią dobrze przyswajany – przynosi zdumiewającą poprawę wyglądu oraz stanu twarzy, ciała i włosów.
Morele – tłoczony z ich pestek olej to bogactwo witamin A i E oraz B17 (bardzo rzadko występującej) oraz nienasyconych kwasów tłuszczowych. Silnie nawilża i odżywia, wygładza zmarszczki, lecz jest na tyle delikatny, że może być dodawany do kąpieli dla dzieci (tylko olej w czystej postaci mający na etykiecie w składzie 100% Prunus Armeniaca Kernel Oil).
artykuł sponsorowany