Trujące rośliny doniczkowe w domu – 4 najciekawsze gatunki

Trujące rośliny doniczkowe

Gwiazda betlejemska

Znana jest również jako poinsecja bądź wilczomlecz – ten stosunkowo niewielki kwiat możesz kupić już za kilka złotych. Niestety, ale wiele ludzi kupuje gwiazdę betlejemską bez zupełnej świadomości, że może być ona… niebezpieczna – to roślina szczególnie trująca dla dzieci! Co ciekawe, w środowisku naturalnym ma ona odstraszać szkodniki przez swój intensywny, czerwony kolor. Niestety, w przypadku dzieci stanowi idealny obiekt do dotykania – kolor czerwony zawsze przykuwa bowiem uwagę. Postaraj się, aby kwiat ten pozostał poza zasięgiem dzieci.

Szkodliwa jest cała gwiazda betlejemska – w łodydze, liściach oraz korzeniu znajduje się bowiem charakterystyczne mleczko, które wywołuje podrażnienie w kontakcie ze skórą. Jeśli trafi do naszych oczu, zaczną łzawić i możliwe, że po chwili będą szczypać i boleć – należy wówczas od razu dokładnie przemyć je wodą! Po zjedzeniu mleczka może ono spowodować znaczne zmiany w jamie ustnej, a po spożyciu dużej ilości – zatrucie. Najbardziej niebezpieczne dla życia dorosłego człowieka będzie spożycie kilkuset liści albo wypicie szklanki soku z rośliny. Dotykanie liści nie stanowi żadnego zagrożenia jednak należy pamiętać, że są to nadal trujące rośliny doniczkowe – wobec tego należy na nie uważać. Sprawdź także ten artykuł o uprawie gwiazdy betlejemskiej.

Niebezpieczne rośliny – skrzydłokwiat trujący oraz anturium trujące

Skrzydłokwiat nazywa się również lilią domową, dzięki śnieżnobiałej barwie. Jest żywym filtrem powietrza – dlatego teoretycznie powinien być w każdym polskim domu. Jednak jest to wyjątkowo toksyczna roślina dla dzieci bądź domowych pupili – należy więc ustawić ją poza ich zasięgiem. Kwiat ten ma niewielkie wymagania, długo żyje i… pięknie wygląda. Skrzydłokwiat może jednak dość poważnie zaszkodzić zdrowiu. Liście i kwiaty rośliny zawierają bowiem alkaloidy i szczawiany wapnia – jeżeli dziecko lub zwierzę je pogryzie, to podrażniona zostanie skóra wokół ust i błona śluzowa jamy ustnej, gardła oraz przełyku. Połknięte liście bądź kwiaty mogą doprowadzić do wymiotów, a nawet… zaburzeń rytmu serca. Właśnie dlatego skrzydłokwiat trujący musi znajdować się poza zasięgiem domowych pupili oraz małych dzieci!

Anturium posiada z kolei ozdobne liście i piękne kwiatostany. Pędy i liście rośliny zawierają niewielką ilość trujących kryształków szczawianu wapnia – jeżeli z sokiem będzie miała do czynienia skóra człowieka, może wywołać wysypkę. Jeżeli zaś go połkniemy, nabawimy się obrzęku warg, języka oraz gardła. Roślina miała kontakt z oczami? Grozi nam wówczas zapalenie spojówek. Stężenie trucizny jest na szczęście niewielkie i objawy wywołane przez anturium trujące zazwyczaj dość szybko mijają. Sprawdź także ten artykuł o uprawie i pielęgnacji anturium.

Trujące kwiaty doniczkowe

Dracena trująca i oleander

Są to kolejne trujące rośliny doniczkowe, na które należy szczególnie uważać. Dracena jest jednym z najpopularniejszych trujących kwiatów doniczkowych w Polsce – ma atrakcyjny wygląd, szybko rośnie i nie wymaga wiele, jednak jest trująca dla dzieci i zwierząt domowych (najbardziej dla kotów). Główne źródło zatrucia są to oczywiście liście draceny – w niewielkich dawkach mogą działać korzystnie (np. chronią wątrobę i przyspieszają trawienie tłuszczów), jednak już w większych dawkach są toksyczne. Co może zrobić dracena trująca? Otóż, może obniżyć poziom białka całkowitego we krwi, wywołać wymioty, doprowadzić do hemolizy czerwonych ciałek krwi – a tym samym uszkodzić szpik kostny i doprowadzić do anemii.

Oleander jest z kolei bardzo atrakcyjnym krzewem ozdobnym. Wyróżnia się pięknymi, różowymi lub białymi kwiatami. W Polsce najczęściej hoduje się oleandry doniczkowe – a to ze względu na nasz klimat. Oleandry są oczywiście bardzo pięknymi roślinami ozdobnymi, jednak są to jednocześnie trujące kwiaty domowe. Spożyte w zbyt dużych ilościach wywołują bowiem mdłości, rozszerzenie źrenic, wymioty, brak czucia w ustach, duszności, a także zaburzenia pracy serca. Ich działanie może być nawet… śmiertelne w skutkach. Sprawdź także zebrane w tym miejscu artykuły o dracenach.

Cyklamen – czy trzeba się go bać?

Cyklameny (znane również jaki fiołki alpejskie) charakteryzują się pięknymi, kolorowymi kwiatami i dekoracyjnymi liśćmi. Mimo swego uroku, są to bardzo trujące kwiaty domowe. Podziemne bulwy wytwarzane przez cyklameny zawierają szkodliwe substancje dla zdrowia ludzi i zwierząt – saponiny i cyklaminę. Kontakt z rośliną może zakończyć się podrażnieniem skóry, a także reakcją alergiczną. Najgorsze skutki przynosi jednak spożycie korzenia cyklamenu, chociaż pozostałe części rośliny są równie trujące. Zjedzenie bulwy fiołka alpejskiego może doprowadzić do zaburzeń pracy układu pokarmowego, a także wywołać biegunkę, wymioty bądź inne dolegliwości żołądkowe. Czasami mogą pojawić się również drgawki i zawroty głowy. Obchodź się więc z fiołkiem ostrożnie – zjedzenie większej ilości rośliny może zagrażać życiu człowieka lub zwierzęcia! Kiedy chcesz więc przesadzić roślinę albo ją wypielęgnować, nie zapominaj o rękawiczkach ochronnych – natomiast po zrywaniu suchych liści zawsze dokładnie myj ręce.