Pies w ogrodzie

Wybieg dla psa w ogrodzie

Pies, zwłaszcza pies stróżujący, jak japoński akita, bernardyn lub mastif angielski, jest wprost stworzony do pilnowania i ochrony swojego domu. Dlatego tak wiele czasu przeznacza na pełnienie warty przed ogrodzeniem, podczas której wydeptuje swoje ścieżki. Warto to wziąć pod uwagę już na etapie planowania ogrodu. Nasz pies, stróżujący, obronny czy każdy inny potrzebuje odpowiedniego wybiegu, dzięki któremu będzie miał miejsce do pilnowania, a przy tym nie wyrządzi szkód na posesji. Taki wybieg dla psa w ogrodzie powinien być dostosowany indywidualnie pod naszego pupila - średnie psy potrzebują wąskiego pasa terenu, nie mniejszego niż 80 cm, z kolei dla większych ras konieczne jest już wygospodarowanie przynajmniej 1 m. Ważne jest, aby zaaranżowana przez nas ścieżka miała kształt pętli lub wygodne zakończenia, dzięki którym pies będzie mógł swobodnie się przechadzać. Istotny jest również rodzaj podłoża. Utwardzenie jest co prawda dodatkową inwestycją, ale z drugiej strony wiąże się z wygodą zwierzęcia oraz jego właścicieli, którzy będą mieć mniej kłopotu z brudnymi łapami w deszczowe dni. Tak wyodrębniony wybieg dla psa w ogrodzie najlepiej, aby został odgrodzony panelami, żywopłotem, iglakami lub chociażby ustawionymi na podwyższeniu donicami - takie rozwiązanie będzie jasnym sygnałem dla pupila, w jakich miejscach może się poruszać, a w jakich nie powinien, szczególnie, gdy będziemy konsekwentnie tego oczekiwać.

Przygotowanie trawnika na pobyt psa w ogrodzie

Trawnik to element zieleni, który jest najbardziej narażony na zniszczenie. Wiąże się to przede wszystkim z fizjonomią psa, który oddając mocz na trawniku, pokrywa go nieestetycznymi plamami. Ale nie musi tak być! Jeśli mamy szczeniaka, a nawet starszego psa, można sukcesywnie przyzwyczajać go, że toaleta znajduje się na zewnątrz, poza ogrodem i załatwia się ją podczas spacerów. Innym sposobem jest skierowanie uwagi psa w jedno konkretne miejsce jest ukrycie materiału nasączonego uryną w ziemi w kącie ogrodu. 

A co zrobić, gdy pies kopie w ogrodzie dołki? Najważniejsze jest zapobieganie, a więc takie przygotowanie terenu, które z góry będzie ograniczać szkodliwe z naszego punktu widzenia psie zachowania. Do ogrodu, w którym ma zamieszkać labrador retriever (zobacz na wamiz.pl), terier lub jamnik należy użyć traw przeznaczonych do intensywnego użytkowania, odpornych na deptanie. Grunt powinien składać się w większości ze żwiru i piasku oraz zostać zwałowany, dzięki czemu stanie się twardszy, bardziej zbity, a więc odporniejszy na rozkopywanie. 

Trzeba też pamiętać, dlaczego pies kopie doły w ogrodzie. Powodów może być kilka - instynkt łowiecki, poszukiwanie chłodnego miejsca, chęć zabawy, a także demonstrowanie frustracji i poczucia zaniedbania. Aby przeciwdziałać takim zachowaniom, z jednej strony należy dbać o zapewnienie psu dużej dawki ruchu, aktywności poza domem i zróżnicowanej formy zabaw. Z kolei z drugiej strony, istotne jest przygotowanie terenu pod pupila, a więc wyznaczenie mu strefy kopania (np. piaskownicy).

Pies w ogrodzie bez szkód dla roślin

Kopanie dołów jest problematyczne zwłaszcza, gdy zależy nam na hodowli roślin ogrodowych. Wówczas oprócz wspomnianych już wyżej porad, warto postarać się o specjalne zabezpieczenie kwiatów, krzewów i drzew. Można ochronić je osłaniając siatką, płotkiem lub zastosować naturalną barierę w postaci krzewu różanego czy też innych roślin kolczastych, które większość psów woli po prostu omijać. Podobnie, jak rośliny o nieprzyjemnym dla psów zapachu - wśród nich należy wymienić przede wszystkim bylinę (coleus canina). O innych nielubianych przez psy woniach przeczytaj na portalu WAMIZ.

Ponadto dobrym pomysłem jest zaaranżowanie podwyższonych rabat, otoczonych na przykład murkiem oporowym albo podkładami kolejowymi - tak posadzone kwiaty wyglądają bardzo efektownie, a przy tym są zabezpieczone przed pieskimi zwyczajami. Ale pielęgnacja ogrodu z czworonożnym lokatorem wymaga niekiedy bardziej radykalnych rozwiązań. Należy do nich posłużenie się preparatami zapachowymi, odstraszaczami ultradźwiękowymi, a nawet taśmą przewodzącą prąd o niskim napięciu (12V). To możliwości wykorzystywane wówczas, gdy pies nie pozostawia już nam innego wyjścia. W ostateczności można po nie sięgnąć, jednak lepiej wykorzystać inne wyżej opisane metody ochrony ogrodu bądź zamontować zraszacz z czujnikiem ruchu - niekiedy taka terapia szokowa jest skuteczniejsza niż wszystko inne.

artykuł sponsorowany

ikona podziel się Przekaż dalej